hymn

uznano mnie za świadomą

elektryczność przez kontrolowanie

swojego umysłu - chodziłem w kurtce

wojskowej gdy rozpylono gaz bojowy

w tokijskim metrze - w japoni państwie

radiacji i bomb atomowych po których

powstawały leje jak rybie oczy

mówię do ciebie hiroszimo matko

spadochroniarzy automatów

i bodhisattwów niech nie gaśnie

twoja wirtuozeria nad tokijskim

metrem gdy nadchodzi świt i kiedy

przykładam ucho do ściany w pokoju

by słuchać jak mówi okinawa

jak mówią japońskie koncerny

o nowych technologiach w momencie

cyfryzacji w czasie kiedy napełniam

płuca jodem z wybrzeży okinawy

i innych wysp by pobiec w słonecznym

dniu jak dziecko-budda ponad zasieki

i unieść się ponad skażony teren

Ciekawy wiersz. Oryginalny początek jak dla mnie.

chyba spację połknąłeś i 2 razy niech albo, że zamierzone :)

Pozdr

Edytowałem pewnie jak czytałaś. W telefonie to zawsze idzie powolnie. Dzięki za czytanie :)

Ciekawy klimatyczny tekst jak dla mnie, a propos nowych technologii to od razu to mi się przypomniało.

Dzięki, jeśli wrzucisz model osobowości ze słownikiem frekwencyjnym w pogram, to wydaje mi się że jest to możliwe

Mi to przypomina Terminatora :) test turinga już nie stanowi problemu.

Podoba mi się ten wiersz,  wiesz naprawdę!!!! pozdrawiam

Gieesz - Nie bawiłbym się w Boga, to trochę obciachowa sprawa, ale w grach to by miało swoje uzasadnienie, w RPG nie byłby potrzebny scenariusz. Pozdrawiam :)

Dziękuję Iwa :)

„w japoni państwie” dlaczego nie w Japonii ?

bo jest wyliczenie - tak mi pasowało, chyba przeszło by to przez oko krytyka :)

Tu nie chodzi o oko krytyka, tylko o to, że nazwy np. państw i miast pisze się wielką literą, masz tam jeszcze Hiroszimę. 

Wiersz bardzo ciekawy i niekonwencjonalny, hymn na cześć postępu technicznego, a że Japonia - to wiadomo.

:)

Jeszcze jest Okinawa

pomyślę :) dzięki