Dotyk wiosny

Promyk słonka połaskotał                                                                              

lodowatą białą czapę,

już skowronek zaświergotał,

dziarsko przysiadł nad okapem.

Pod którym się ukrył sopel

od promieni słonka stroni,

rzewnie roniąc łzawe krople,

gdyż dłużej się nie uchroni.

Wreszcie zima się poddaje

swoją chwilę przecież miała,

cicho szemrze nurt w ruczaju,

tafla lodu odtajała.

Przebiśniegi już wyjrzały,

mróz powieki swoje zmrużył

aż się w sobie skurczył cały,

czyż na wiosnę się oburzył?

Szybko taje, odpuściła,

wie że na nią przyszła pora,

już odchodzi biała zima,

wiosna budzi się w kolorach.

                                                      02.12.2017r.

Piękny, ciepły, wiosenny dotyk :)

Fajnie i z nadzieją. którą czuć już za oknem. Pozdrawiam :)

Oczy (powieki) się mruży, a brwi marszczy lub je ściąga ;)

Witaj -  dziś widziałem kilka  kluczy dzikich gęsi  -  to dobry znak wiosna na wyciągnięcie ręki.

                                                                                                                                                                                     Pozd.

no i jest kolejny zgrabny wierszyk o wiośnie , trochę brzmi jak z dziecięcej czytanki , ale przez to jeszcze bardziej sympatycznie

pozdrawiam kredens

Na poezji i rymach znam się mało, ale powiem Ci otwarcie, że jeśli chodzi o promyki, to

Promyk słońca pocałował

lodowatą białą czapę...

bo nic tak nie topi lodowatych białych czap jak pocałunki, o czym wiosną wie każdy nastolatek, ale i my stare pryki :)

kiedy słonko nam przygrzeje

i ma się ku wiośnie

większość ptaszków pod okapem

świergoli radośnie

a u Ciebie na odwyrtkę

i narracja inna

myślę myślę długą chwilkę

sopel - trzęsie z zimna

:)))

Dziękuję, mam nadzieję że to już tuż tuż.

Pozdrawiam:))

Faktycznie czuć i prognozy o tym mówią.

Dziękuje i pozdrawiam:)

Oczywiście masz racje, dzięki.

Z pozdrowieniem:)

Na pewno dobry znak jak widać zwiastunów wiosny.

Dzięki, pozdrawiam Waldemarze:)

Dziękuję, miło mi.

Pozdrawiam:))

Na pewno bardziej pocałunki słońca topią niż łaskotki zgadzam się.

Pozdrawiam:)

przysiadł sobie nad okapem

gdyż słoneczka był spragniony

tam przygrzało bardziej papę

a wiec zmienił sobie strony:)))