Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Koncert


Rekomendowane odpowiedzi

W antrakcie nocy

Między serca rozgrzane

Ognistą muzyką

Niepostrzeżenie

Zawitała zima.

Powiał chłód

A drogi proste

Zasypało mrokiem.

 

Na szerokość nieba

Otwierają się wrota.

I po skałach zmarzniętych

Wśród trzasku drzew

Tak cichutko, do góry

Ku scenie się wspinasz.

 

U podnóża, między połami

Gwiaździstego płaszcza

Flet chwytasz srebrzysty

Jak sopel lodu.

 

Czekasz na znak

W milczeniu pierwszego mrozu

Gdy w organach trzcin

Słychać tylko szmer

Wstrzymanego oddechu...

 

Skąd ten dźwięk niepotrzebny?

 

Blade palce promieni

Skrzypiącej sięgają trawy

I w obłoku mgły

Z szarego dna

Unoszą

Spóźnioną pszczołę,

Wątłą,

Złotowłosą.

 

Dmucha wiatr,

Drgają skrzydełek

Delikatne klapy.

 

Unosi się! W oddechu mglistym,

Ziarna migają złociste

I gromem wiosennych błyskawic

W poduszki walą srebrzyste

Przebiśniegów.

 

I płynie, płynie kaskadą

Wśród kwiatów schowanych

Kasztanów opadłych

Perliste legato.

 

Topnieje lód, w słońcu

Widać już koniec dróg.

 

Zaczęłaś grać.

 

Edytowane przez szubazdolka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...