Bolesław_Pączyński Opublikowano 1 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2018 (edytowane) Zaułkami się przedziera smutna miłość zawiedziona, los ją strasznie sponiewierał lecz jej jeszcze nie pokonał. Porzucona lecz powstała zaiskrzyła się nadzieja w drzwi znajome zapukała, tych kochanków musi wspierać. Coś się u nich nie układa była rozpacz przeprosiny, chyba prośba była słaba, jeszcze się nie pogodzili. Nie wpuścili jej do progu a więc oknem się przedarła, podziękować mogą Bogu że ona się tak uparła. Nie mogli jej wcale ruszyć wszak na swoim postawiła musiały się lody skruszyć i miłość się rozgościła. Uśmiechnięta puszcza oko, młodzi tulą się do siebie, znów jest ciepło, zgoda, spokój, miłości niech nikt nie grzebie. 31.01.2018r. Edytowane 4 Lutego 2018 przez Bolesław_Pączyński (wyświetl historię edycji) 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajaga1 Opublikowano 1 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2018 Podoba mi się..zwłaszcza ta zawziętość w dążeniu do swego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 2 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2018 (edytowane) Bolku, bardzo fajna ballada. Ale najpierw się czepnę, pozwolisz: Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Literówka: jĄ. Czyżby ta nasza historia - moja i Kota - zainspirowała Cię do napisania wiersza? :) Tak czy nie - wszystko jedno, ale bardzo miło, że wrzuciłeś tu właśnie teraz taki wiersz z tym konkretnym przesłaniem. Dziękuję za życzliwość dla nas i doping do zgody (bo zakładam, że nie był to przypadek). Co prawda między nami nie ma zdrady w sensie potocznie rozumianym (żadne z nas nie robi skoków na boki). Przyczyna całego zamieszania jest znacznie bardziej bzdetna: jednemu z nas czasem nie chce się wyjść na papierosa za drzwi; powtarza się to ustawicznie co jakiś czas. Uważam, że jest to najbardziej absurdalny powód do rozwalenia związku, który naprawdę opiera się na miłości. Nie widziałam chyba większej bzdury. :((((( Ale mam nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie, a palenie wyjdzie za drzwi na zawsze razem z kłótniami o nie. Jeszcze raz Ci dziękuję za ten wiersz, podtrzymujący nadzieję i ducha. Edytowane 2 Lutego 2018 przez Oxyvia (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar_Talar_Talar Opublikowano 2 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2018 Witam - faktycznie ciepła i miła ballada - tak trzymaj. Pozd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek_Suchowicz Opublikowano 2 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2018 ta ballada to chyba o młodych i niekoniecznie tylko duchem:) Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolesław_Pączyński Opublikowano 2 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję tak w życiu nieraz bywa. Z pozdrowieniem:)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolesław_Pączyński Opublikowano 2 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję Oxy, już poprawiam. W pewnym sensie zainspirowała i tak czułem że to zauważysz. Ale dobrze że już się dogadaliście, Andrzej na pewno wie że masz rację, fajnie gdy tu jesteście i ma być zgoda:))) Pozdrawiam:)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 3 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jeszcze raz dziękuję Ci serdecznie za życzliwość i za ten wiersz. :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 3 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dobry wiersz, z przesłaniem, pod którym się podpisuję obiema łapkami. Natomiast, już tak nieco mimochodem, pokażę brzydko pazurkiem na tę frazę. O ile "tych" jest jak najbardziej uzasadnione w poprzedzającej treści, to "tamta" jest absolutnym zapychaczem. Generalnie też mi się zdarza dopchać coś tam, ale bardzo nie lubię, jak nagle pojawia się jakiś byt, jak Deus ex machine. Nie było mowy wcześniej o żadnej zdradzie, więc dlaczego "tamta"? Wolałbym abyś poszukał może jakiegoś atrybutu - przymiotnika. Bo, subiektywnie oczywiście, ten jeden zaimek ściąga cały utwór o półkę w dół. Pozdrawiam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolesław_Pączyński Opublikowano 4 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oj tam nie ma za co dziękować, ja też ci dziękuję, pomocne są twoje komentarze Kota czy innych, nabiera się rutyny:) Miłego:)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolesław_Pączyński Opublikowano 4 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję, masz rację już usunąłem "tamtą", zmieniłem cały wers. Pozdrawiam:)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maria_M Opublikowano 4 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 U Ciebie jak zawsze płynnie, rytmicznie z dobrą puentą. :)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolesław_Pączyński Opublikowano 4 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 Dziękuję Maks no tak jak i u ciebie:) Miłego:)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się