Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

*** (zgwałconą kobietę należy)


marysia wieczorek

Rekomendowane odpowiedzi

                                                                                          dwóm takim z orga dedykuję

 

Zgwałconą kobietę należy przekonywać,

żeby urodziła. Oczywiście delikatnie i z

uwagą. Można też ugotować dla niej

zupę z soczewicy albo uprać jej majtki.

 

Nie należy naciskać, ale w przekonywaniu

być konsekwentnym. Dziecko to życie

a życie jest dobrem. A ten mężczyzna

co miał sztylet zamiast fiuta tak naprawdę

 

był boskim posłańcem i wynurzył się

zza rogu bezbłędnie, w najbardziej płodny

dzień. Nic nie dzieje się przypadkiem,

kochanie, bidulo, moje ty zgwałciątko.

 

Kobietę zapłodnioną przemocą należy traktować

z wyrozumiałością. Można też ugotować

dla niej zupę lub zabrać ją do kina.

Byle nie pisnęła, że tamten był niezły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest bardzo emocjonalnie napisany utwór. W przyrodzie nie ma rzeczy absolutnie białych, poza czystym śniegiem i czarnych, poza czystym węglem. Jestem zdania, że dzieci powinny się rodzić tylko te chciane. A seks tylko pożądany przez oboje partnerów.
Nie widzę jednak nic złego w przekonywaniu zgwałconej kobiety, jeśli zaszła w ciążę, żeby urodziła. Złem, byłoby zmuszanie jej do tego.

To by był już kolejny gwałt. Uważam jednak, że mechaniczne skazywanie na śmierć istoty mającej się narodzić jest złem, bo rzeczywiście, przyjmując argumentację pro life - ono nie jest niczemu winne. Sztuczne poronienie jest kolejnym ramieniem spirali zła, którą rozkręcił akt gwałtu. Filozofowie i teologowie kruszą od lat kopie w sporze p.t. "Od kiedy poczęte życie jest człowiekiem?" 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I mimo wszystko, nie można się nie zgodzić z tą tezą.

Nie zgadzam się na automat skazujący takie byty na niebyt. Wielu "obrońców życia" nie zdaje sobie sprawy, ze urodzenie to nie jest jakiś finał (ma się tylko żywe urodzić), pojawia się istota, która wymaga troski, opieki, nieprzespanych nocy i żeby wyrosła na normalnego człowieka, a nie jakiegoś pokrzywionego psychicznie pokurcza będzie potrzebowała miłości. Czy zgwałcona przez jakiegoś odrażającego typa kobieta będzie w stanie kochać owoc tego zderzenia?
Obserwując zwierzaki żyjące w stanie dzikim zauważyłem, że przyroda nie ma takich pokręconych dylematów jak my człowieki.

Ona zawsze staje po stronie matki, czyli życia, które już jest, daje sobie samodzielnie radę i potencjalnie może się pomnażać.

 

Nie widzę nic złego w nienachalnym namawianiu do urodzenia dziecka poczętego w wyniku gwałtu.

 

Zabicie tak poczętego płodu jest wymierzeniem sprawiedliwości kolejnej ofierze tego czynu, a nie sprawcy.

 

Każda urodzona istota potrzebuje miłości opieki i poczucia bezpieczeństwa.

 

Nikt nie ma prawa stawać się czyimś sumieniem.

 

Można w tym temacie mnożyć stojące wobec siebie w opozycji tezy, a ich prawdziwość będzie wyznaczał przyjęty punkt widzenia.

 

Ale odebraną godność można kobiecie przywrócić tylko w jeden sposób - dając jej prawo do samodzielnej decyzji - czy będzie w stanie takie dziecko pokochać. Sprawiając, że nie będzie potraktowana jak inkubator.

Edytowane przez kot szarobury (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Możemy tylko zgadywać intencje Autorki. Nie wiem czy to świadomie, czy tylko tak wyszło, ale sposób narracji zmusza odbiorcę do określenia swojej postawy w tym temacie jak i wobec tła, na którym on się rozgrywa - prawa do aborcji niechcianego płodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dla mnie jest to oczywista ironia: możemy zgwałconą kobietę namawiać do porodu, uprać jej majtki, ugotować zupę z soczewicy, zaprosić ją do kina... Przecież MaksMara jest kobietą. To jest oczywista ironia!

To mężczyzna może nie do końca rozumieć, czym jest gwałt. Ale nie kobieta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z pewnością trudno jest facetowi do końca pojąć, co czuje kobieta potraktowana jak rzecz, jak naczynie. Szczególnie, jeśli obok zaraz pojawiają się pełni słodyczy obrońcy dobra, jakim jest życie, traktujący ją tak naprawdę jako wylęgarnię , inkubator. 

Bez względu na intencje Autorki i mniej lub bardziej sarkastyczne zabarwienie przekazu, czytelnik zostaje zmuszony do dokonania wyboru, do określenia swojego stanowiska. A tutaj, jak w życiu, nie ma dobra i zła, a tylko konieczność określenia, które zło wydaje się być mniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam, dobrze napisane panie Kocie, bo ze zrozumieniem dla obydwu stron medalu i to mi się podoba. Ale chyba trzeba zostać zgwałconym, żeby mieć pewność, jak to jest. możemy tylko snuć teorie i 'wydaje mi się', które najprawdopodobniej można sobie schować w...To nie jest łatwa sprawa. Wydaje mi się tylko, że w kwestii co czuje zgwałcona kobieta, która musi zadecydować, czy będzie w stanie nosić 9 msc ciążę, być może będąc z tym wszystkim sama, (ale w grę może też przecież wchodzić mąż) i kochać urodzone dziecko, którego twarz na pewno będzie choć trochę podobna do 'tatusia'. Nie wiem, może i jest się w stanie przyjąć to jak dar losu, o ironio, taki dar boga, arabskie 'mektub' (tak jak Marysia w wierszu pisze) i kochać to dziecko. Jednak bardziej jestem zdania, że jest to hardcore. Przepraszam, że to powiem, nie czepiajcie się tego, ale gwałty są różne. Każdy jest straszny dla psychiki i opierającego się ciała, ale są takie brutalne do cna, niejednokrotne, zbiorowe, wiecie... i nie chcę myśleć, jak źle jest takiej kobiecie, której zabrano godność w ten sposób, a do tego fakt ciąży? Przekracza to mój próg. Podziwiam siłę jaka pozwala tym kobietom dalej żyć. A wiersz Marysi, akurat wiem jakim bodźcem uruchomiony. Ale mimo bodźca, nerwów, dobrze przemyślany, tak, z ironią, myślę, że dobrze, że powstał. Tylko właśnie, w tej sytuacji musi być wybór, nie wyobrażam sobie inaczej

Edytowane przez Luule (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam  -  bardzo trudny wiersz - raczej  namawiający a tego nie wolno nam robić nawet wierszem.

No ale to tylko moje ja.

                                                                                                                                                                                                                       Pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam ponownie - przyznaje - źle odczytałem pierwszą zwrotkę za co przepraszam.

Nie zrozumiałem wiersza  czytając pierwszy raz ale za kolejnym czytaniem zauważam w nim sens.

Mam nadzieje że mi wybaczysz.

                                                                                                                                                                                          Pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A tam zaraz "dziwkę', może tylko obłudną prowokatorkę, ale nie dorabiajmy filozofi temu wierszu ;). Ogólnie, to życie teraz jest strasznie pokręcone, a cierpią jak zwykle najsłabsi i ci, którzy potrafią najsilniej kochać.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...