sobie

SOBIE ułóż receptę na nudę

i na ubzdurałki z pchłami

 aby nie ogłuchnąć i nie zaniewidzieć

tego, co jeszcze przed nami.

Pozdrawiam

Właśnie ułożyłam, dzięki za czytanie :)

Chyba rozumiem, właśnie usiadłem i chyba znowu wyjdę na spacer. 

Pozdrawiamt

A ja lubię jak tu siedzisz, pozdrawiam :)

Alicjo droga co to za nuta

ja ciebie takiej nie znałem

nie ma wolnego czas na linijkę

Ktoś przecież musi być katem

Katem powiadasz - jesteś niewdzięczny

za  tyle czasu, pomocy tyle...

nie poczytałeś tego za przyjaźń

tylko katowski topór  wręczyłeś !?

Oj Marcinie... Marcinie... :)

Droga Bożeno, co ja poradzę 

raz próbowałem wsadzić swój tyłek 

w skórzane gacie

ale niestety

pękły

 :D

Witaj   Alicjo - zgrabne ubzdurałki  -  jest w twoich wierszach to coś czego oczekujemy.

Miło jest przeczytać  i to nie raz.

                                                                                                                                  Spokojnej nocy życzę

Gdy człek sobie coś ubzdura

trudno toto wykorzenić

nie przekona syn czy córa, 

komórek się nie wymieni:)

Z pozdrowieniem:))

Każdego dnia jestem inna, Marcinie :)

Dziękuję Waldemarze, staram się jak potrafię,

ale różnie z tym bywa,

pozdrawiam :)

Masz rację, Bolesławie, dziękuję :)

Choćbyś głupca starł w moździerzu tłuczkiem razem z krupami, nie opuści go głupota.

Bożenko,

Marcin to przekora :)

Dziękuję :)

Zgrabny wiersz,

odstający nieco od innych Twoich,

które czytałam.

Ostrzejszy,

a mnie się to bardzo podoba :)

Serdeczności :))

Dziękuję Deo, jest tak jak mówisz, bywają sytuacje w których wyrastają ostre pazurki,

pozdrawiam ciepło :)

Oj, tak - ubzdurałki to zasadnicza i najważniejsza przyczyna nieporozumień i kłótni. Lepiej sobie coś odgryźć niż za wcześnie dać się ponieść emocjom na rączych ubzdurałkach. :)

Bingo, Oxy!

Serdeczki :)

Serdeczki i dobrej nocki, Alu. :)