Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Claromontana. Listopadium


befana_di_campi

Rekomendowane odpowiedzi


Do:

Przez deszcze
jesień na zielonym rauszu -

Jedynie spomarańczowiał
mój ciepły szalik

W:

Patrzę na Matkę
czarnolicą Królową 

skąd -
dokądkolwiek
gdziekolwiek

waćpanna mądra
znów płonę oliwnym kagankiem 
zawsze gdy jestem

Jej potrzebna

Patrzę na krzyż

Słońce gwiazdy omdlewają 
przerażony (pół)księżyc

Ciemnieje oblicze Skazańca -
umiera Bóg

Jeszcze broczy gula pod lewym okiem

Płaczą rzewnie aniołowie -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 
i ja 

Z:

Igłami sosnowych borów
świecąc - błękitnieje wiatr -
wśród obłoków

pożarem zachodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie o wycieczce, pielgrzymce do świętego miejsca. Nie jestem znawcą tematyki więc nic mi pomiędzy Olkuszem a Krakowem nie mówi. Ładnie zmetaforowany opis jesiennej podróży i pobytu w świętym miejscu. Czarna Madonna co prawda mi laikowi kojarzy się z Częstochową. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

befano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 strofy które przytoczyłam, dla mnie b. ważne. 

 

To b. zatrważa, ale prawda i jakże pięknie wyrażona. 

 

Wiersz poruszył mną bardzo. Pozdrawiam J.  Twój wiersz zapadł mi głęboko w duszę skołataną. 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...