autor ma siwą brodę
równo przystrzyżoną
myśli dość pogodne
dla tego kto chłonął — dłonie
ma dłonie co piszą
lecz ciężkie acz nadto
by ciszą się parać
którą nie warto
dłonie dla sprzętów
dłonie z mozołem
kręgi swe czynią
w rzeźbę pokoleń
dziadów, Jankieli
mizernych strapień
w przedmiot sędziwy
— poezji czarę
autor ma siwą brodę
myśli raczej pogodne
Podaj mi rękę. Tylko tyle mamy
Ciepła co w sobie jak kubek podamy
Ernest Bryll, *** (Podaj mi rękę…)
Wyschnięte ròże
Relikwie miłości
Długo bẹdą stać
W wazonie bez wody
Suche pokryte kurzem
Pełne dumy
kiedyś kwitły i pachniały
Były świadkiem uczuć
Oddania i troski
Dzikich nocnych wędròwek
pełnych miłości i upojenia.