Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lampka


Andrzej_Wojnowski

Rekomendowane odpowiedzi

oliwna lampka marzeń

dziś coraz słabiej świeci

daje namiastkę światła

i  płomień tli się jeszcze

 

brak tlenu, co podtrzyma

wygasający ogień

nie dała żadna inna

dlatego myślę o niej

 

ostrożnie stawiam kroki

boję się znów przewrócić

szukając tamtej twarzy

wśród tłumu obcych ludzi

 

gdy ogień jasno świecił

nie chciałem się poparzyć

a teraz widzę ciemność

z konturem dawnych marzeń

Edytowane przez Andrzej_Wojnowski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

  Dziękuje Alu.

"Życie to nie tylko kolorowa maskarada;
Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest;
Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć!"

 

I to jest piękne, i mamy o czym pisać i chyba warto.

                                                                                                                       pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj -  wiersz bardzo na tak -  ma klimat ma światełko które   budzi  możliwości.

Lubię ten wiersz.

                                                                                                                                                          pozd.

                                                                                                                                                      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Waldku.

Zawsze próbuję pisać satyrycznie, ale jesienią wkrada mi się klimat liryczny i nie potrafię tego zmienić.

 

                                                                                       pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mam dokładnie to samo, mój Drogi Imienniku.

Tak jak dzisiaj, 17-ta godzina, ciemno, deszcz leje (w Krakowie), nostalgia wsącza się z każdej strony, a gdy się już sporo przekroczyło 50-kę to i wspominać, czasami żałować jest czego, no i "lampka marzeń" już tak nie błyszczy.

Ciekawy, wzbudzający uczucia wiersz.

Pozdrawiam :)

AD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję Befana - poprawiłem.

Myślałem, że jesteś osiągalna tylko na placu Navona ( jakoś Cię tam nie widziałem z miotłą i haczykowatym nosem) , ale jednak nie.

                                                                                                                                       pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuje Andrzeju. Myślę, że powinniśmy w takie miesiące wyjeżdżać na południe ( np. Wyspy Zielonego Przylądka) i przeczekać te mroczne miesiące. W Gdańsku co prawda teraz nie pada i zrobiło się trochę cieplej, ale tylko przez mecz  z Meksykiem (niestety na razie przegrywamy).

 

                                                                                                                             pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Befana to zdrobnienie od Epifanii - męsko-żeńskiego [Epifaniusz - Epifania] imienia pochodzenia greckiego, w XVI i XVII wieku dość często nadawanego lwowskim patrycjusz(k)om, zwłaszcza pochodzenia ormiańskiego i włoskiego.

Di Campi(ano) to nasi rodzimi lwowscy Kampianowie :) Imię odpożyczyłam od swojej pra - pra - pra -prababki Epifanii z Kampianów Boimowej.

Nie mam haczykowatego nosa. Wręcz przeciwnie: typowo lwowski profil Pana Cogito i takąż proporcjonalnie pękacieńką sylwetkę. A przede wszystkim - dystynkcję, akcent oraz dowcip i z czego jestem niewymownie dumna ;-)))

 

 Bardzo serdecznie :-)))

 

P.S. Moją najostatniejszą fotkę [z aktualizowanego dowodu] znajdziesz tu:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

:-) 

Edytowane przez befana_di_campi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Dziękuję. Byle do wiosny.

                                                                                               Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

więc karzesz się wracając

do  niegdysiejszych marzeń ?

 

a może czas zapomnieć

i zdmuchnąć płomień wątły

 

by nowe na jego miejsce

marzenia przybyć mogły...

 

Jesienią chyba wszyscy popadamy w melancholię.

 

Pozdrawiam ciepło :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Przemyślę to, ale ja już sam boję się moich marzeń.

 

                                                                                                        Dziękuje i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie wiem, co tam bajdurzysz o Gierku. Że, co? Że 1 maja? Święto to wprowadziła II Międzynarodówka w 1889 roku. Dla upamiętnienia krwawych strajków robotników w USA, w Chicago, a nie w Moskwie. Chodziło min. o wprowadzenie 8 godzinnego dnia pracy (bo wcześniej trzeba było harować niemalże do upadłego, chyba, że chciałbyś zapier…ć 20 godzin na dobę w kopalni czy hucie) Przypomnę, że w kongresie II Międzynarodówki brali udział min delegaci z PPS z Mościckim, czy Piłsudskim w składzie. To tak a propos.   A to, że to święto przejęli później towarzysze z PZPR to już jest inna sprawa.
    • Piękny wiersz, jakkolwiek przeciwniczką wszelkiego kopcenia jestem :) Klimatycznie, gorąco, obrazowo napisane.  Nawet W. Cejrowski, też wielki przeciwnik palenia przyznał, że to zwijanie cygar na udach to jest sztuka, trucicielska, ale jednak sztuka :)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to traktuję trochę dwuznacznie, bowiem liście tytoniu trują także przez skórę,  z czego nie każdy zdaje sobie sprawę. U nas ludzie pracujący z tytoniem mają rękawice, maski i kombinezony, i to bynajmniej nie jest cosplay ;)   Miło było poczytać nastrojowy erotyk :)   Deo
    • @Krzysica-czarno na białym   Wielkie dzięki po dwakroć :)))
    • oto wiosna radosna eksploduje zielenią Edward Gierek hołduje cyborgom  i półnagim syrenom miliard gwiazd Drogi Mlecznej  czule wychwala PZPR a planety się śmieją  się śmieją  się śmieją Wanad. Aktyn. Bizmut. kwadryki łopoczą czerwienią jak sztandary na pochodzie 1 majowym w kinie Syrena film Jak zostać królem? nęci widzów korpuskularne promieniowanie łączy mostem pokoju Marsa ze Słońcem czy to sen czy jawa? czy to opowieść z radosnym końcem ? radujmy się bracia i siostry !!! in vino veritas!
    • Nad Dublinem słońce wstało W piękny ranek kwietniowy  Gdy zaczęła się walka o naród nowy Za swą Irlandię wielu życie oddało   Zagrzmiały ciężkie działa Pisarze, artyści, robotnicy W miasto wyszli irlandzcy ochotnicy  Dla nich wieczna pamięć i chwała   Szli szybko bo uciekał czas I tak go dużo nie mieli Każda chwilę życia oddać chcieli Za ten piękny irlandzki kras   Sprawa z góry była przegrana Śmierć prosto w oczy im zaglądała Ze spojrzeń jasno wyczytała "Nie chcemy Anglika za Pana!"   A tym co życie stracili  W te burzliwe dni kwietniowe I opadli w spokoju w listowie Wszyscy zazdrościli      Bo jakże miło pod własnym niebem  Na własnej ziemi i za kraj swój  Żyć, umierać i ruszać w bój                            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...