Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Dom

 

Pokochał przytulanie, ciepły kominek,

kromki chleba pełne złocistych ziarenek,

starą komodę, owal stołu, fotelik,

wieczorne rozmowy z kubkami herbatki

 

Pomruga zimą okienkiem z zasłonkami,

wygładzi lwie zmarszczki pomiędzy oczami.

Jest dobry na wszystko, nigdy nie omami.

Taki mamy domek w pełni nam oddany.

 

Justyna A.

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuje, befano_di_campi. Lubię ten wiersz, jego sielskośc, a jak wiesz, mało sielskości jest w moich utworach. :))

 

tuli nas ciepło

 - cudownie i bezpiecznie

szczęśliwe chwile

 

To dla Ciebie :)) i Dyzio

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)))

 

Dopowiedzenie z mojego "Dyariusza czterech pór roku"

 

Złotą renetą malinowym sokiem

pachnie wznoszony na piasku domek

topolami wystrzelają dzieci

*

Ziołowa chyli driada

twarzyczki solarną tarczę

naciąga miodem lipowa herbatka

*

Na filcowych stopach zmierzchu

ślizga się szara godzina

kanty obijają kąty

*

Nadchodzi ciepły okres

ognia prowadzenia za rękę

usadawiania w bierwionach

 

Serdeczne podziękowania za trójwersik z portrecikiem kochanego Dyzia, który gdyby mnie poznał, to by i na pewno polubił :)

Jedynie fałszywcy mnie nie znoszą, w tym także koty, które przecież posiadają ludzką naturę, tak jak my mamy ich. Kocią. Przynajmniej indywidualiści :-)

 

Bardzo serdecznie :)))

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Befano, piękny wiersz. Czy to a' propos mojej rymowanki o domu? Jeśli tak, to dziękuję.  

Wiersz 

"

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wpis też super, np. 

"

Mam tak samo. Oj, nie lubieją mnie niektórzy, nie lubieją. Ale nie mój w tym interes, aby mnie lubili. Cenię szczerość, lojalność - dość niewygodne czasami, sama pewnie wiesz. I mówię o tym otwarcie - też w łeb dostaję, czasami. Jednak mam i "prawdziwych przyjaciół, których poznałam w biedzie".   Z serca dziękuję, bef.   Justyna.

Dyzio pozdrawia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

JADer o rany!!!  I co teraz? No nie mam 20 lat, ale troszkę więcej o tyle, policz, kot bawi się moimi latami. Dyzio niejaki. Pozdrowczyk. Młódka - Justynka. ;)))

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

JADer nad moimi rymami płaczesz? czy w ogóle nad rymami? Bo wiesz znalazłam taki Twój wpis pod jakimś wierszem (chyba moim), pozwól, ze przytoczę:

"Mówiąc, że to nie moje rewiry miałem na myśli  (zważywszy, że piszę wiersze rymowane) typ wiersza (wolny), a nie jego treść.

Z treścią zawsze mogę dyskutować, ale w ocenie formy technicznej tego gatunku nie jestem ekspertem.". JUSTYNA A. ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No, może z tym płaczem, to lekka przesada, ale dotyczyło to - niestety - Twojego wiersza "Dom", bo jak napisałaś gdzieś, jest to podobno rymowanka, a mnie akurat w pierwszym odbiorze jakoś z rymami się nie skojarzył, a dopiero w drugim i trzecim czytaniu jakieś rymy mi się między oczy rzuciły, no i stąd te "łezki". Ale odbiór wiersza jest ściśle sprawą indywidualną, a mnie się treść spodobała, a rymy zawsze można poprawić albo z nich zrezygnować.

Natomiast ogólnie rzecz biorąc, nie podejmuję się oceny technicznej wierszy wolnych.

 

Pozdrawiam :)

AD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,, Boże, mój Boże,  czemuś mnie opuścił? ,,   niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,,  a dziś ,, na krzyż z nim,,  i ukrzyżowaliśmy Jezusa    po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca  zawierza się Mu całkowicie   ,, niech się stanie jak Ty  chcesz, a nie jak Ja chcę…   do końca jest Człowiekiem    umarł jak każdy z nas  to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje  idźmy do Niego z ufnością    Jezu ufam Tobie    2022 /2024 andrew  cytaty Ps. 126, Piątek  dzień męki i śmierci Jezusa
    • Moja mała biedronko. Siedzisz na moim przedramieniu. Chodzimy ze sobą. Masz uśmiech kilku kropek na skrzydłach. Czekamy na autobus. Deszcz zaczyna padać, kręcisz się niespokojnie, szukając parasola. Otwieram go nad tobą, wtykając słuchawki do uszu. Delikatnie, żebyś nie odleciała. Lubię kontratenorów – Scholla, Orlińskiego, piwo u braci - trapistów. Jaroussky’ego. Stabat Mater. Pergolesiego. Nikt, poza papieżem, nie nosi czerwono-czarnego szkaplerza, przecież. Siedzisz na moim przedramieniu, chodzimy ze sobą. Jesteś paraliżem dłoni, Aniu,  co dzień.    
    • Wiejskie kościółki Małe, drewniane Duże, murowane Na tych poddaszach wiją gniazda jaskółki   Msze wieczorne, czy te nad ranem Na radość ślubów, na rozpacz pogrzebów Schodzą się ludzie ze wszystkich brzegów W tych ścianach modlitwy zamurowane   Blask wpada nieśmiało przez świetlik Oświetla wiernych oczy I policzki, które czasem łza zmoczy W tych oczach - mętlik   Obok kościółka, mała aleja Tłumy dusz, nie wiadomo skąd Ktoś w ich dusze ma jednak wgląd W tych duszach - nadzieja   Biją głośno kościelne dzwony Ciche łkanie przy pustym grobie Cmentarną ziemię wróbelek dziobie W tej ziemi, z tych łez, wyrosną klony   Wiejskie kościółki Ptakom - schronienie Ludziom - zbawienie Zapewnią te małe przyczółki    
    • życie pozagrobowe pierwsi  wymyślili Egipcjanie    niezwykła obietnica  i odpowiednia administracja  trzyma naród w zaprzęgu  to kapłani rabowali grobowce    wiara jest najważniejsza    na czas budowy domu osadnicy  musieli okopać się w żywej ziemi  gościnność bezgranicznej Wirginii  to ataki Indian chorób i komarów  pierwszy rok był decydujący    dziś ich prawnuków fentanyl wlecze ulicami  i żywcem wciąga pod ziemię    wiara rodzi nadzieję    w noc poprzedzającą jej urodziny zostawił na schodach skrzynkę  poćwiartowane ciałko ich syna  to miał być prezent    wiara i nadzieja przyciągą    miłość             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...