Piaskowy dziadek (jeśli go pamiętacie, to dla Was)

dziadku, drogi dziadku, nie chcemy jeszcze spać,
choć już chyli za horyzont słonko ryżą twarz,
chociaż lecą coraz szybciej dni, tygodnie, lata,
my na trzech lub choćby czterech, chcemy użyć świata.
przełamiemy bóle w kościach, sztywność nie gdzie trzeba,
choć maleją nam rozumki, wciąż szukamy nieba,
wiec gonimy coraz szybciej, to co nam ucieka,
a sen... sen... sen niech poczeka.
hrrr.... hrrrrrrrrrrrr... hrrrrrrra... aaa...
o czym to ja??? aaa

dobranoc

Nieładnie grać na takich emocjach starszym ludziom :)

Pozdrawiam :)

ważne, że w duszy wciąż wiosna ;)

Wzajem :)

no właśnie lepiej wypić pół szklanki piwa i pamiętać że się wypiło niż całą szklankę i zapomnieć o piciu:))

 dziadki już się mogą z tego śmiać :)))

Ekstra :)

Witaj -  pamiętam te  bajkę  -  a twoja też super Sylwestrze  -  tak poważna.

                                                                                                                                  pozd.

ot i dziadkowa logika :) :) :)

Jacku, ten tekst był komentarzem pod twoim 'dniem dziadka'

dzięki :)

pozdrawiam

i do poczytania :)

Dziękuję :)

:-D :-D :-D

Pięknie świecił księżyc tej nocy :)

:-D :-D :-D

eee... to prawda ;)

Pozdrawiam :)

Pewnie, że prawda :-) Czyli ciąg dalszy uśmiechu wokół głowy :-)

Serdecznie :-)))  

:D :D :D

Twoja radość jest moją radością :)

To łapka do łapki w serdecznym uścisku obu łapek :-)

nie mogłam w nocy spać

aż dziadzio zaczął się śmiać

PozdrawiaM. :))

:)

Również pozdrawiam :)

Tu właśnie widać wyraźnie różnicę między: "wesołe" a "śmieszne".

Ten wiersz jest śmieszny, ale niewesoły. Oj, nie...

Nie mniej uśmiechnęłam się, bo fajnie napisany. :)

Dzięki :)