Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gyps fulvus


Rafał_Leniar

Rekomendowane odpowiedzi

sęp płowy
gyps fulvus
domena
pogrzeby
znicze oraz wieńce
królestwo
grabarze
typ
niezbyt miły
podtyp
oj naprawdę
gromada
nieloty
rząd
on czasem sprawi
że więcej zarobi
rodzina
w depresji
plemię
źródłem ścierwa
rodzaj
czarny humor
gatunek
poza sensem metaforycznym
w Polsce nie występuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś takiego:

 

sęp płowy    gyps fulvus

 

domena       pogrzeby
                      znicze oraz wieńce

 

królestwo    grabarze

 

typ                niezbyt miły

 

podtyp         oj naprawdę

 

gromada     nieloty

 

rząd             on czasem sprawi
                     że więcej zarobi

 

rodzina        w depresji

 

plemię         źródłem ścierwa

 

rodzaj          czarny humor

 

gatunek       poza sensem metaforycznym
                     w Polsce nie występuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, najlepsza jest bezpieczna poezja, która się rozczuli, schlebi i doda uroku tej już urokliwej porze roku. Nie chcę celować w komentującego, ale z tego, co tu widzę, to najlepiej pisać o soku z malin, jesiennej zadumie czy wstawiać rymowanki, które przeczytać można tylko u cioci na imieninach...

 

A eksperymentowanie i inny punkt widzenia to już nie teges.

Sztuka bezpieczna, która nie urazi nikogo? Kicz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie mam kłopotów z rymowaniem. Ale to temat na osobny wiersz. Nie zna się drugiej osoby, to i można mieć różne "dobre rady". To, że nie ma tutaj sonetu, nie znaczy, że go w ogóle nie ma w dorobku czy w potencjale.

 

Moje przesłanie dla jesiennego smęcenia: jak można w okresie bliskim zaduszek pisać, że producenci zniczy to sępy? Zaduma, refleksja, przemijanie itp. Szkoda, że to promowanie zadumy przynosi odwrotne efekty. A na dodatek wszystkim ta atmosfera przejdzie. Utarg jest dobry w tej branży tylko w okresie odwiedzania grobów. Nieco mniej sympatycznie sprawa ma się poza tym okresem. Mało zniczy, a lodówka musi być pełna. A gdzie wije i inne robactwo, które trawi ciało? Gdzie sztuczne, tandetne kwiaty i ckliwe obrazki na zniczach? Wolałbym, żeby wiersze celowały raczej w takie dziedziny, a nie w "brak refleksji i zadumy"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Może masz rację, ale czy to nadal będzie poezja.?

Poezja -  to synonim czegoś wyjątkowego, wzniosłego, niewyobrażalnie pięknego. Próbuj pisać o sprawach które Ciebie nurtują  ale w taki sposób by Poezja na tym  nie ucierpiała.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o szokowanie, chodzi o sprzeciw wobec idei wielkiego humanisty, który namawia do zadumy nad przemijaniem w okresie zadusznym. Bo zrozpaczone masy potrzebują wieszcza, który im otworzy duszę. A że wije jedzą zwłoki, które na dodatek gniją, wszystko przepełnia odór śmierci, a jeszcze te tandetne, sztuczne kwiaty i ckliwe obrazki na zniczach. Tak, ludzie powinni długo dumać nad grobem... To ich uczyni lepszymi, w aniołów przerobi...

 

Naprawdę tak ciężko zrozumieć, dlaczego przyziemni ludzie nie mają ochoty stać nad grobem i zanurzać się w refleksje? Nie widzą w tym nic przyjemnego, ani wzniosłego. A poezja po Oświęcimiu to zbrodnia, jak to nasze pokolenie uczono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, rozpowszechnienie tzw poezji wolnej nie "skażonej" żadnymi regułami sprawiło, że każdy autor, który na dowolny temat spłodzi jakąś tam ilość nie zawsze przystających do siebie słów i na dodatek ułoży je w dowolne wersy, z pełnym przekonaniem uważa swe "dzieło" za poezję, a siebie za poetę, a niejeden nawet za "poetę eksperymentatora", co jest o tyle wygodne, że każdego biedaka, który nie zachwyci się dziełem uznać można za intelektualnego prostaka, który nie potrafi rozpoznać "poetyckiego eksperymentu".

Dla mnie tekst zawiera elementy poezji, jeśli wywoła we mnie jakieś uczucia, wzbudzi refleksje, a na dodatek uczyni to w sposób, który uznam za efektowny, ciekawy czy nawet piękny i nie jest ważne, czy będzie to wiersz rymowany, biały, wolny czy proza poetycka.

Nie wszystko co nowe, podane inaczej czy zawierające elementy protestu to poezja czy eksperyment poetycki.

Tyko jak to tym "eksperymentatorom" wyjaśnić?

 

AD

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Być może przyziemnym nie jest zbyt ciężko zrozumieć, ale normalni najczęściej stoją nad grobem kogoś, kogo być może kochali, szanowali, cenili, komu być może wiele zawdzięczają i kogo im teraz brakuje. Tu nie chodzi o przyjemności, ale o zwykły ludzki odruch pamięci i często żalu.

Protestować przeciwko temu mogą tylko ci, którym bliższe są wije, robaki i odór śmierci. Ale im trzeba tylko współczuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Rozumiem. I w ogóle pomysł na wiersz mi się podoba. 

A co do dyskusji i protestach, to widzę tu niebezpieczeństwo. Mam na myśli coś, co nazywam "zauroczeniem" Don Kichota. Żeby z wiatrakami nie walczyć i nie wychwalać szlachetnego urodzenia pasterki gęsi. Wiersz musi opowiadać to co jest prawdziwe. Może być subiektywne, ale musi być prawdziwe.

 

 Nie gniewaj się, ale twój wiersz nie jest poezją "eksperymentalną". W pierwszej i drugiej wersji jest absolutnie bezpieczny - nie widzę tu niczego szokującego, czy eksperymentalnego. Z tym, że w drugiej redakcji treść jest czytelniejsza. Czy jest to słuszna zmiana? Nie wiem i dlatego napisałem, że nie wiem, czy wiersz stał się przez to lepszy.

W moim komentarzu nie było nawet krzty krytyki i oceny. 

A jest w życiu twórcy  taki moment kiedy publikuje to co napisał. To jest ryzyko, bo możemy zostać źle przyjęci. Moje wiersze bywają źle przyjmowane. Ale najbardziej mnie bolała ocena pewnej blondynki, której pisałem wiersze krótkie i długie. A ona ich czytać nie chciała i śmiała się w głos, kartki rwała mówiąc, że szkarada ze mnie nie tyle straszna, co śmieszna. Cóż. Taka dola poety. Spakowałem więc swoje karteluszki i... napisałem wiersz. Od tej pory łatwiej mi znieść niezrozumienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...