Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Enchant

Rekomendowane odpowiedzi

W trzeciej strofie masz dwa razy zalążek, trochę za blisko siebie, czytelnik nie zdąży zapomnieć.

Zostawiam kilka synonimów, może się przydadzą:

Pestka, ziarno, zaródź, żagiew, posiew, zaranie, przebłysk.

 

Zatrzymał nieuchwytnością, niedopowiedzeniami, tym czymś, co ma coś w sobie,

pozdrawiam :)

 

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enchant, nie jestem zwolennikiem współczesnego pisania, ale ten utwór jest wart zatrzymania, opowiadasz o nienazwanym co się czasami w nas zakotłuje, budząc niepokój, a czasami nawet lęki, których nie umiemy zaszufladkować.
Niemniej w moim odczuciu albo wiersz jest zbyt świeży abyś chłodnym już okiem mogła ogarnąć całość, a być może, są tacy autorzy, którzy nie poprawią nawet przecinka, bo tak z nich wypłynęło w boskim akcie natchnienia. 

To, na co zwracała Alicja, w komentarzu powyżej, że powtórzenie zalążka sugeruje mi brak pomysłu na to aby znaleźć synonim.

Tak jakby zabrakło ostatecznej inspekcji tego co się wypuszcza.

To są oczywiście moje subiektywne odczucia, nie żaden nakaz przerabiania, poprawiania. Nadal jedynym suwerenem, władnym do kształtowania jego obrazu,  jest jego Autor.
Ale jak już powyżej napisałem, wiersz jest dobry, owocuje we mnie refleksją i obrazem.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Alicjo za sugestię. Ta strofka od początku coś mi zgrzytała, ale bardzo żal było mi ją wyrzucić, bo łączy się treściowo z kolejną.

Przemyślę użycie synonimu, ale póki co, wydaje mi się, że powtórzenie zalążka nie gryzie jakoś bardzo. Być może to po prostu mój głupi autorski wymysł :D

Ale pomyślę nad zmianą tego, pewnie masz rację, Alicjo. Wiersz jest w miarę świeży, już po pierwszych zmianach, jednak wciąż świeży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kot szarobury

 

Miło mi, że wiersz Cię zatrzymał, mimo, że nie przepadasz za współczesną poezją.

Doceniam rolę natchnienia, ale nie, na szczęście nie jestem jedną z tych autorów, którzy nie "ruszają" w ogóle swoich wierszy, kiedy już wyszły spod pióra. Zawsze robię jakieś zmiany. Tylko to też wymaga czasu, bo na początku pewnych rzeczy się nie widzi, albo po prostu widzi się niewyraźnie.

Pewnie dlatego, że jestem wciąż słabo doświadczoną amatorką ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam -  ciekawy wiersz jest w nim to coś  co fascynuje zmusza do zastanowienia do szukania...tylko czego ktoś zapyta.

Wiersz świetnie się broni...

                                                                                                                                                                              Miłego ci życzę

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A tu bym się nie zgodził, dla mnie to bardzo ciekawa gra słowna i treściowa, a oba zalążki choć identycznie brzmią, są jednak innymi zalążkami.

A tu zgadzam się w zupełności :)

 

Pozdrawiam cieplutko (Autorkę i Komentatorkę)  :)  

AD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinie, dziękuję ślicznie za komentarz. Zalążek - pomyślę nad nim, jak już wspomniałam, póki co - żal mi rozstawać się z nim i zamieniać na inny synonim, czy tak jak sugerował Gieesz - koryto (nie pasuje znaczeniowo, ma już inny wydźwięk). 

 

Panie Waldemarze, również dziękuję za obecność i refleksję :)

Zawsze miło mi Pana gościć.

 

I wzajemnie miłego :)

 

Marlett, i Tobie dziękuję. To uczucie jest tak ulotne, że chyba nie sposób go nazwać czy zakwalifikować. I myślę, że to właśnie jest w nim najpiękniejsze :)

 

JADer, cieszę się, że i Ty się tu znalazłeś. Dla mnie też synonimy (z całym szacunkiem dla Alicji) nie oddają tego, co chciałam powiedzieć. Przemyślę to, rzecz jasna, ale na ten moment wiersz zostanie w obecnej formie.

 

Również ciepło pozdrawiam :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żal Ci tego słowa, bo dobrałaś go szczególnie i trafnie za pierwszym razem.

Ale za drugim razem rozbija się w pył o pierwszy raz.

Nie wiem czy szukałaś jeszcze innych synonimów, zatem zostawiam wszystkie, jakie znalazłam i już zmiatam, cobyś mnie nie prześwięciła

 

  • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    , , i, , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,, , , , , , , , , , , , , , , , , ,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może zarodek ale pewnie jeszcze wcześniej? jest u wymieniony wyżej u Alicji,pisze bo podoba mi się wiersz i mam jakąś taką ochotę go włożyć i zachować zakodować w sobie "mimo że to wyższa szkoła jazdy"i  może myślę o czymś innym niż autorka,mrowienie palców kojarzy mi się  też z medytacja,ale nie o tym mowa tylko o tym czymś w mrowieniu...3 zwrotka powinna być do łączna do podręcznika przynajmniej mojego,a czwarta to ta która odróżnia mnie od Poety plus słabe narzędzia.

Edytowane przez Gieesz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alicja_Wysocka

Hmm, to jest rzecz, nad którą się zastanowię. Prawie mnie przekonałaś, bo słowa "zarodek" czy "zaczątek" również  dobrze komponują się z resztą.

Hahaha, nie prześwięcę Cię, dla mnie jesteś autorytetem w kwestii poezji :)

Dziękuję Ci za sugestię i obiecuję, że się nad nią zastanowię.

 

@Gieesz

 

Jaka wyższa szkoła jazdy? Dobre narzędzia? Nic z tych rzeczy. Jestem wielką amatorką i wcale tego nie kryję.

Mi też do Poety sporo brakuje :)

Dziękuję Ci za komentarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poruszasz tu bardzo ciekawy temat. Wiersz z pewnością "ma coś w sobie" :)

Może niepotrzebnie próbuję dociekać, ale wydaje mi się, że opiewane w tekście "coś",

to czarna materia.

A co do słowa "zalążek", to mnie osobiście w czytaniu nie przeszkadza,

trochę drażni jedynie przy skanowaniu oczami wiersza .

A poza tym uważam, że stosowanie synonimów może być niebezpieczne

i można przy tym popełnić błędy merytoryczne,

gdyż bliskoznaczność nie zawsze idzie w parze z równocennością słowa.

Pozdrawiam  ciepło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Deonix_ 

Kolejna wartościowa opinia. Dziękuję.

Wydaje mi się, że "zarodek" jest najbliższym temu wierszowemu zalążkowi.

 

Nieee, występujące "coś"  to nie czarna materia, to coś to po prostu "uczucie w kolebce" :)

 

Dziękuję wszystkim, którzy pokusili się o komentarz, byłam mile zaskoczona, widząc je w takiej ilości :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W ponurym lesie tuż po zmroku Kiedy wszystko znika z zasięgu wzroku Słychać straszliwe krzyki Nieludzkie wręcz ryki Złą sławą jest owiany Gdyż każdy kto wejdzie kończy martwy...   Wszystko zaczęło się dawno temu Kiedy pradziady służyli bogu swemu Grupa młodych niewolników  Chcąc wyrwać się z elit wpływów  Krwawą bitkę nagle wszczęli  Strażników gardła poderżnęli  I uciekli w nieznanym im kierunku Licząc na odrobinę ratunku...   Biegli tak już bardzo długo  O postym żołądku, w ustach sucho Zatrzymali się w jakimś lesie Mijając okoliczne wsie Byli zmęczeni i przestraszeni Mając dużo wolnej przestrzeni Rozbili natychmiast obóz swój  W pobliżu znaleźli niewielki wodopój  Brakowało im jedynie pożywienia  Zjedliby nawet surowego jelenia...   Kilku chłopców udało się na przechadzkę  Krzycząc głośno, mając niezłą zabawę  W głąb lasu niedaleko ich domu Jak zwykle nie mówiąc o tym nikomu Idąc znanym im szlakiem Z oddali zobaczyli ognisko pozostawione odłogiem  Najstarszy z nich zaczął podchodzić bliżej  Pozostali prosili żeby nie szedł dalej  Zignorował ich i się powoli do celu zbliżał Nie spodziewali się, że ktoś już na nich czekał...   To zasadzka! Była to nieuczciwa walka Z każdej strony zostali otoczeni Oprawcy w ostre kije uzbrojeni  Z zimną krwią ich zabili Na ucieczkę szans nie mieli Zwłoki poćwiartowali i usmażyli  A na samym końcu je zjedli...   Na tym nie poprzestając  Z czasem również tam się osiedlając Polowali na ludzi niemal codziennie Ulepszając przy tym swoje uzbrojenie Każdy kto w tym lesie się zgubił  Do domu już nigdy nie wrócił...   Od tego czasu wiele lat minęło  Z roku na rok tysiące ludzi zginęło  Mimo znaków ostrzegawczych  Oraz licznych historii opowiedzianych Zawsze znalazł się ktoś  Kto sądził że ma w sobie to coś  Żeby po zmroku do lasu dumnie wejść  I zwycięski oręż nad sobą nieść  Lecz jak to się zwykle okazywało  Zjedzone zostało takiego ciało  Stąd też te wszystkie ostrzeżenia  Gdyż nie są one bez znaczenia...                                
    • @agfka Na uniesienie, historia skwerku Takie patrzenie, multum rozterków    Ciekawy wiersz. Zatrzymuje Czytam trzeci raz   Pozdrawiam miło, M.
    • @snežinka Jak ze słońcem, te rozmowy Materiały, do odnowy   Chyba najlepszy Twój wiersz który czytałem Rozwijasz się   Pozdrawiam miło, M.
    • @kwintesencja Na odwrotność, stosowanie Takie dalsze, zapoznanie   Już gratulowałem Ci tego wiersza Ale ponawiam, jest za co!   Pozdrawiam miło, M.
    • @Starzec Na wymowę, druzgotanie Na pogodę, biletów sprzedanie   Naprawdę dobry wiersz   Pozdrawiam miło, M.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...