nie czytałem komentarzy, sorry, a to od razu rzuciło mi się w oczy. I w grę wchodza dwie rzeczy.
1. Nie chodzi mi o dookreślenie zaimkowe, tylko pozbycie się podwójnego "co" w tak bliskim sąsiedztwie.
Ok, to inaczej, wstaw na chwilę zamiast "co" - np. "która" (obfitość, która)
"bo obfitość posiadam która mi niepotrzebnA jest"
2. Sprawa w tym, że "obfitość" nie może być "niepotrzebne", tylko "niepotrzebna". I stylistyka nie może tu być inna.
"niego" dotyczy łabędzia, łabędź to jednostka, fragment plemienia - pokolenia, zamierzam rozwijać kolejne strofy co być może wyjaśni te niuanse i sprawi, że wiersz będzie bardziej czytelny
jeśli za wychowanie ta odpowiedzialność, to "za nie", a nie "za niego".
Musisz zwracać uwagę na takie rzeczy, bo tekst od razu staje się niewiarygodny.
skąd ten łabędź i dlaczego obok wystrzępiane plemię? Dla mnie niezrozumiałe i nieuzasadnione. Wiersz, to trochę jak skrzętnie sporządzone danie. Mam wrażenie, że Twoje składniki, trochę są przypadkowe.. Może następny, a moze w tym coś zmień?
Pozdrawiam.
Jest to opowiadanie psychologiczno - filozoficzne.
Widzę człowieka zmagającego się ze sobą i światem,
Zmaganie jest elementem ludzkiego życia.
Mądra pointa. Nikt nie chce cierpieć
poniewż cierpienie wywołuje negatywne emocje.
''Brak lepszy jest niż strata. Zebrałem się w sobie by iść. Zebrałem się w sobie by iść i poszedłem.''