Nie oplataj mi bajek, nie zmyślaj.
Przecież wiążę fakty i słowa,
mam dosyć twojego koromysłu,
od pleciugów już boli mnie głowa.
I nie zmyślaj, nie oplataj, a bój się,
to jest życie, nie fatamorgana,
spójrz na siebie i w końcu stań w lustrze,
w oczy prawdzie spójrz jeszcze z rana.
Nie fantazjuj, ścisz raczej jadaczkę!
(Jak ja cenię rzeczowe dialogi)
Żebyś z kłamstwa w końcu dostał sraczkę!
Dobry pretekst wystawić cię za progi.
15.02.2019r.
nie czytałem komentarzy, sorry, a to od razu rzuciło mi się w oczy. I w grę wchodza dwie rzeczy.
1. Nie chodzi mi o dookreślenie zaimkowe, tylko pozbycie się podwójnego "co" w tak bliskim sąsiedztwie.
Ok, to inaczej, wstaw na chwilę zamiast "co" - np. "która" (obfitość, która)
"bo obfitość posiadam która mi niepotrzebnA jest"
2. Sprawa w tym, że "obfitość" nie może być "niepotrzebne", tylko "niepotrzebna". I stylistyka nie może tu być inna.
"niego" dotyczy łabędzia, łabędź to jednostka, fragment plemienia - pokolenia, zamierzam rozwijać kolejne strofy co być może wyjaśni te niuanse i sprawi, że wiersz będzie bardziej czytelny