Na wirtualną miłość

Pomysł jest dobry, puenta też, chociaż

"i kiedy był pewien, że już pokochała,

z serca komputera go... zDELetowała" 

- to też może być  niezła puenta .

A kciuki i ja trzymam :)

Bożenko,

ten wiersz zostawiłabym takim jaki jest, ale można z niego wziąć sedno i zmontować na bazie wiersza oddzielną fraszkę. 

No mam serce, bo czasem mnie boli

  cmok, cmok :)

To zmienia całkowicie postać rzeczy.

Cofam, co powiedziałam - masz serce  i wcale  nie dlatego, że boli. :)

Miłego popołudnia :)

D.d. Alicjo,

dziękuję za poczytanie i dobre słowo w komentach.  Im dłużej się zastanawiam, tym krótsza fraszka mi...wychodzi...na Twoje :)

Dzięki i pozdrawiam.

s

To ja przepraszam, bo bezwiednie stałem się powodem Waszej /z Waldemarem/ wymiany zdań. Ale cieszę się, że już wszystko jest wyjaśnione i nie czujecie do siebie urazy.

Marcinie, jeszcze raz dziękuję za wszystkie merytoryczne podpowiedzi oraz - a może przede wszystkim, za wsparcie i kciuki :) Oczywiście, pochwalę się, jeśli będzie czym  :))

Pzdr.

s