Lekcja miłosierdzia

W końcu posłuchał i głosił Słowo
pośrodku miasta bardzo wielkiego
wielu poruszył stosowną mową
ów reprezentant Wszechmogącego

Odziani w wory siedząc w popiele
jawili skruchę za swą okrutność
przydali chwały Bogu w tym dziele
które jawiło wspaniałomyślność

Inaczej patrzył na sprawiedliwość
nie łącząc wcale jej z miłosierdziem
stąd go dotknęła Boża cierpliwość
związana przecież z złym Syryjczykiem

Nie znali prawej ni lewej ręki
jakże ich zgładzić bez ostrzeżenia
Dał nam nauczę nasz Ojciec Wielki
bardzo pomocną w porze głoszenia

Wpierw jest wieszczona dobra nowina
kto jej da posłuch kto jej uwierzy
ten ocaleje Zawziętych wina
będzie gdy w końcu w takich uderzy

wiele potrzeba samozaparcia, tak wiele, że nie wiem czy go tyle mam, a może potrzeba tylko trochę cierpliwości i wyrozumiałości, żeby go mieć :)

@WiJa
1) Świadomość potrzeb duchowych (wewnętrznych), niezbyt zręcznie oddawana sformułowaniem 'ubogością ducha' - Ew. wg Mateusza 5:3
2) Zaspokajanie owych potrzeb - Ew. wg Jana 17:3, 17
3) Determinacja w rzetelnych staraniach aby stosować w praktyce to, czego naprawdę uczy Biblia - Ew. wg Mateusza 7:24

Zazdroszczę rymów i płynności tekstu. Przeczytałam z wielką przyjemnością. Pozdr./b.