Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Odejścia - Intruz


Nata_Kruk

Rekomendowane odpowiedzi

       Intruz

 

nieproszony gość bywa uciążliwy
o nic nie pyta po prostu zjawia się

zwątpiłam że potrafi chodzić do tyłu
albo przynajmniej stanie w miejscu
od jakiegoś czasu znanym tylko sobie
rytmem posuwa się naprzód
akurat to nie byłoby niczym złym
gdyby

nie odkładać zaległości które teraz
bez światłocieni przyklejam do sufitu
łóżko w bieli ale zapach nie ten co kiedyś
przelewają się we mnie czułość i strach
jednocześnie

czas tępi głowę sadzawką pytań
a tej brak odwagi na rozmowę z lustrem
by uwierzyć że w oczach nadal błękit

 

 

 styczeń, 2016

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

henryk bukowski .."coś jeszcze widzę//ale tak tylko spojrzałem"... troszkę szkoda, że tak tylko.
Obcy ósmy jako intruz, ok. ale o ciąży nigdy bym tak nie pomyślała... :)

tolekbanan... zakładam, że tutaj czytałaś całość... :)
W tym bełkocie, jak to określiłaś, sufit wydał mi się najdogodniejszym miejscem na przyklejenie zaległości,
w przenośni oczywiście. W treści jest "sadzawka pytań", nie myśli, ale chyba wiem, dlaczego tak napisałaś.
To, co sama "wyrwałaś" z kontekstu, można rzeczywiście porównać do czkawki... jakby co,
mam szklankę wody, po łyku dla każdej.
Hej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefan_Rewiński... sadzawka pytań, super... no to super. Pzdr. i thx.

marek miros... to prawda, tak powiadają niektórzy ludzie, że oczy są zwierciadłem duszy,
chyba coś w tym jest. Dobrze by było, umieć to wyczytać... Myślę, że w pewnych sytuacjach,
boimy się "rozmowy z lustrem". Dziękuję za wizytę, również pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba raczej trudno deliberować o "błękicie" kiedy sprawa zdaje się być przesądzona.
Już tytuł zabija wszelkie nadzieje, a potem wszechobecne rozczarowanie wykopuje "zwłoki".
Tyle o całości :)

O szczególe:
"zwątpiłam że potrafisz chodzić do tyłu" i "...posuwasz się naprzód". Skoro drugie wynika z pierwszego, to po co to roztrząsać ? Mówiąc z "mostu": masło maślane.

ps
I wpadaj częściej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz Sukmanowski... skoro sprawa tylko.."zdaje się być przesądzona"..
zawsze warto szukać błękitu, czyż nie.? Piszesz.."Już tytuł zabija wszelkie nadzieje"..
nie zgodzę się z tym, "intruz" jeśli nawet jest uciążliwy/niechciany, nie znaczy, że musi od razu zabijać.
Inaczej czułeś, wola czytelnika, nie neguję tego. Wyłapałeś poza tym rozczarowanie, ok.
jest też rezygnacja, ale peelka ciągle żywa. Co do.. "masło maślane".. nie do końca drugie wynika
z pierwszego, bowiem pomiędzy jest jeszcze.. "albo przynajmniej staniesz w miejscu"..
te trzy cząstki można przypisać "intruzowi".

Jacek Sojan... metafor tutaj jak na lekarstwo, ale gdyby wziąć "pod lupę" sadzawkę pytań,
to natrętnych pytań i cichych odpowiedzi uzbiera się peelce pewnie worek. Sam intruz to także natręt,
opisany 'na wejściu'. Można było dosłownie napisać/nazwać, ale wolałam tytuł, jw.
Co do chaosu, jego porządkowanie zaczyna wydawać mi się niewykonalne, chyba,
że cud jakiś się stanie.

Dziękuję Wam za wizytę i rozważania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...
  • 2 tygodnie później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... A proszę, może jeszcze szybki komentarzyk dodam:

Tutaj fajnie zalokowałaś nam podmiot liryczny (siebie, peelkę) w treść merytoryczną opisu. Opowiadasz. Tryb narracyjny w opisie tytułowego "intruza" jest dokładnie zaplanowany, w przekazie wrażeń mamy obraz surrealnych światłocieni tego pokoju - wszak jest sufit, a w finale wiersza jakby wrażenie, że to może być autoopis, kurde - jak śmierć kliniczna - czy - podróż poza ciało, choć nie musi tak być na pewno. Pomysłowo. Pozdrawiam ciepło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, opowiadam i rozpisałam to, co wg mnie było ważne w konkretnym przypadku. 
Spróbowałam wczuć się w realia peelki - to w niej 'zadomowił się' tytułowy intruz, który nie musi 'zabić', 

ale na pewno kreuje różne stany emocjonalne, stąd łóżko, zaległości.. bez światłocieni, bo chwilowy

marazm, strach i...niepewność. A podróż poza ciało, w pewnym stadium choroby chyba i to możliwe,  wówczas pokój może nabrać surrealnych światłocieni.

Tomku, dziękuję za czytanie i komentarz.... :)

Także pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...