Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewa Kos odeszła... Czy ktoś tu Ją pamięta?


Oxyvia

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli pamiętacie naszą Koleżankę - Poetkę o pseudonimie Ewa Kos, czyli Cecylię Serocką - to wiedzcie, że Ona już nie zajrzy na Poezję.org. Zmarła w czerwcu po długiej chorobie.
Ja dowiedziałam się o tym dopiero teraz.
Ewa Kos była fantastyczną Osobą, serdeczną i ciepłą jak mało kto.
Miała 65 lat, była piękna, wyglądała bardzo młodo. Mówiła, że dobrze się czuje, że nic jej nie jest...
Bardzo kochała męża i vice versa - nie znałam tak mocno kochającego się małżeństwa.
Jej dom był domem wielu zwierząt, dokarmiała też bezdomne zwierzaki, które schodziły się do Jej ogrodu.
Miała wielkie serce dla wszystkiego, co żyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zasmuconym zgonem

non omnis moriar - niejeden wierzy
- darmo ucieka się do pacierzy
śmierć pokonuje wszystkich na świecie
zostają po nas zaiste... śmiecie

Bóg żywi jednak tęskne uczucia
- pamięta takich którzy do życia
wciąż podchodzili bardzo poważnie
mówiąc i czyniąc zawsze rozważnie

odtworzy wkrótce tych co śpią w grobach
bo upodobał sobie w osobach
żywioną miłość - zwłaszcza do Niego
zbudzi ich ze snu przeto... dlatego

idź wąską drogą gdy ją znalazłeś
- niewielu takich - szczęśliwcem jesteś
jeżeli zemrzesz to z martwych wstaniesz
i wyzdrowiejesz... i odmłodniejesz...

spotkasz poetów wielkich pisarzy
- psalmista radą chętnie obdarzy
przepięknie będziesz tworzył przez wieki
- co tylko zechcesz - w imię podzięki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, Marianno. Rzeczywiście nie zauważyłam wątku Dzie Wuszki, kiedy wklejałam mój. Nie przeglądałam wszystkich wątków, tylko napisałam szybko to, co mi kazała tak zwana potrzeba serca.
Jednak niewielu ludzi tutaj pamięta Celkę. Myślę, że po prostu większość poetów, którzy Ją znali, już tutaj nie zagląda. Szkoda. Nie ma już tamtego Orga.
Przemijają ludzie i epoki. Tu, na Orgu - tak samo jak w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Oxyvia_J.
Doskonale pamiętam Ewcię Kos. Często pisywałyśmy ze sobą na priv.
Planowałyśm spotkanie, niestety nie doszlo do niego, ale mam mnóstwo fotek Ewy ze zwierzakami.
Opowiadała mi o czeredzie kociaków i ukochanych psach. Ja jestem ze ''starego orga.''więc trudno bym nie pamiętała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marlett, Teresa - bardzo się cieszę, że Was tu widzę pod tym wpisem. Zrobiło mi się cieplej... Tak, my wszystkie jesteśmy z tamtego zieleniaka. Bywało kiedyś pięknie!
Strasznie mną wstrząsnęła śmierć Ewy. To była naprawdę wspaniała Osoba. Kiedyś byłam u niej przez kilka dni. Była niezwykle gościnna, ciepła i serdeczna, przy tym nie nadskakująca, więc goście czuli się przy Niej świetnie, każdy w Jej obecności czuł się doskonale w swojej skórze, po prostu pozwalała być sobą bez obaw. To naprawdę jest wyjątkowe.
Planowałyśmy następne spotkanie u mnie, kiedy Ewa się lepiej poczuje... Niestety już się nie zobaczyłyśmy. Nie mogę tego odżałować. Rzadko się zdarza, żebym do kogoś tak się przywiązała, widząc go tylko raz w życiu przez kilka dni...
Dziękuję Wam bardzo, Dziewczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 6 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję :-) Lubię sobie żartować z wierszy i tak właśnie jest, jak napisałeś, nikt nie siedzi drugiemu w głowie. A jeśli czasem tak się zdarzy, że siedzi, trudno się od tego uwolnić. Wszystkiego dobrego :-)
    • WSPOMNIENIA SERCA Nie był zwyczajnym pocałunkiem Nie był zwykłym przytuleniem Jego ramiona dawały mi bezpieczeństwo przed uczuciem, którego tak bardzo się bałam. Usta rozumiały to czego powiedzieć nie umiałam. Oczy sprawiały, że imienia swojego zapomniałam, a wszystko, co najważniejsze w nich znajdowałam. Ciało rąk nikogo innego nie przyjmowało Serce na każdego, kto nie był nim się zamykało. Nie był zwyczajnym chłopakiem Był osobą, która prawdziwie pokochałam i chłopakiem, o którym nigdy nie zapomniałam.
    • @agfka i to jest ten problem, też go czasem mam, ja wiem o czym poszę i dla mnie jest to jasne... Uczę się tego, że ludzie nie siedzą w mojej głowie i często nie mają pojęcia co i jak. W żadnym razie, nigdy, przenigdy nie zinterpretowałbym twojego tekstu tak jak ty go wyjaśniłaś.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie. Tak mi się podobało. To nie jest wiersz o jedzeniu, ale o wspomnieniu osoby, która umarła. Choć komentarze zdaje się wszystkie odnosiły się do "rozpływania się w ustach", ale jakby "wszystko, co płynie" z zamrażarki miało komuś smakować, to ja już tego nie wiem;-) Pozdrawiam :-)     Ust twych więc usta nie tknę­ły ni­czy­je? Nikt nie uści­snął two­jej drżą­cej ręki? Nikt się nie oplótł w two­ich wło­sów pęki ani się we­ssał w two­ją bia­łą szy­ję? Nikt się nie wsłu­chał, jak twe ser­ce bije, jak omdle­wa­ją słów błę­kit­ne dźwię­ki, a cia­ła twe­go kształt smu­kły i mięk­ki zdrój tyl­ko wi­dział i wod­ne li­li­je? I ni­g­dy dum­ne to kró­lew­skie cia­ło w ni­czy­ich ra­mion uści­sku nie drża­ło? Pra­gnie­nie two­je jest jak blask o wscho­dzie? Ni­g­dy w tych oczu sło­necz­nym ogro­dzie nie try­sła roz­kosz kwia­ta­mi zło­tem! ? Pójdź! Tyś jest szczę­ściem naj­wyż­szym na zie­mi!    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zwykle piszę nieregularne wiersze, nie uznaję wyższości wierszy regularnych.  Pzdr.
    • @Leszczym dzięki wielkie :) @jan_komułzykant tak masz rację dzięki za uwagę  Pozdrawiam 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...