Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Przebiśniegi


Sebastian_Budny

Rekomendowane odpowiedzi

Koniec zimy, początek symfonicznej lawiny,
Śnieżnobiałe przebiśniegi pośród miejskiej gliny,
Pękają mroźne szyby, powstaje kwiat żywy,
Bumerang wspomnień wraca z wilgotnej kotliny,

Wiosenne wiatry zwiały zimnokrwiste huragany,
Mgliste Tatry, złotym spojrzeniem barwią oceany,
Chwilowo wygląda to, jak wpadł Potter Harry,
I pozamieniał białe dary, na suchy kamyk,
Czuje w sobie przyprawę Carry, ciepłą, ostrawą,
A twarz szarą, ozdobił dzienny księżyc flarą,
Przebiśniegi przypominają, nosze radości miano,
Ale idąc drugą dekadą, tracę z nią dialog,
One to te z kwiatów w których jest burza bogów,
Spokój, diament, popiół, wiosna i niematerialne opium,
Zapraszam do widoku, krystalicznego potoku,
Przez chwile puch przesłonił ogień smoków,
Patrzę na nie i widzę ślady tamtych snów,
Słucham ich i czuje jak wraca wulkaniczny duch,
Ten co dał szczęście i choć teraz to nie to samo,
Przyjmuje pochodnie skonstruowaną, wiatry się palą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...