Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

SONET


Antoni Slawbicki

Rekomendowane odpowiedzi

Ach usta twoje, usta twe szalone
Zamykam oczy i widzę wciąż płoną
Mniej już wyraźniej za czasu zasłoną
Usta ponętne, gorące, czerwone

Dzień był to zwykły, słońce go zbudziło
Lecz bliżej kresu fakt ów miał zdarzenie
Gdy nastąpiło dwojga ust zbliżenie
Na pożegnanie chwil spędzonych miło

Poszłaś w kierunku, ja w przeciwną stronę
Wiedziony myślą, że mój czas nadchodzi
Czując się królem, jakbym miał koronę

Świtu nie było, lecz ranek co brodzi
Bezładny, szary, nadzieje stracone
Tego co pali, nic już nie ochłodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt wysoki ciężar - napisać dobry sonet to dar. Panu się nie udało - nie dość, że banały, to jeszcze powtarzane (swe, twe, usta, usta itd - nie ma jakiś zamienników?).

A to już absurd:

"Poszłaś w kierunku, ja w przeciwną stronę

Świtu nie było, lecz ranek co brodzi

Tego co pali, nic już nie ochłodzi"



Tylko pod herbatkę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...