randka

a z kranu
kropelka po kropelce
odmierza nasz czas
w miernym hoteliku

a za oknem
następne okno
a między nimi śnieg
nie było innego pokoju

a boya nie ma
i szampana nie da
w pościeli z waty
tulimy się do siebie

a radio nie gra
tylko warczy jak pies
właściciel hotelu
go przysłał jak kamerę

a my wolni
od wszystkiego razem
ciało smarujemy
naszą miłością

najpierw negatywne uwagi:

tytuł mi sie zupełnie nie podoba-niepoetycki, zbyt dosłowny
"boy"-ie popieram niepolskich wyrazów, nawet gdy stosowane sa powszechnie
"a radio nie gra
tylko warczy jak pies
właściciel hotelu
go przysłał jak kamerę"... inwercja przeszkadza w odczycie.. warot to jakos delikatnie przetransformowac, bo "go" na poczaktu troche razi

resztasympatyczna, stworzyłęs klimat i myśle ze po dopracownaiu może zteog byc cacko. Daje + i życze dalszej owocnej pracy

Pozdrawiam
Agata

Mnie razi zaczynanie wszystkiego od "a". Psuje mi melancholijność nastroju. Mierny hotelik, czy mioże lepiej marny? Boy, no cóż, pokojówka wydłużyłaby okrutnie. "go" w tej formie odnosi się do psa. Gdyby do radia, to terzeba by "je". Ale może właśnie chodzi o psa?
Taki trochę nostalgiczny obrazek. Zrobiłem miks bez "a". Cóż, ja jestem na ogół "rymarz", więc może nie mam racji?
Pozdrawiam
Jacek

z kranu
kropelka po kropelce
odmierza nasz czas
w marnym hoteliku

za oknem
następne okno
a między nimi śnieg
nie było innego pokoju

boya nie ma
i szampana nie da
w pościeli z waty
tulimy się do siebie

radio nie gra
tylko warczy jak pies
właściciel hotelu
przysłał go jak kamerę

a my wolni
od wszystkiego razem
ciało smarujemy
naszą miłością