Zdrapuję ean-y paznokciem
który coraz mniej jest mną.
Nie znam cyfr końcowych,
żeby jeszcze wyróżnić się.
Mijam między wódką a jutrem
aż spadnę za regał bez ceny,
gdy półki przestaną być puste —
kogo dziś obchodzą daty?
Nie byłem na urodzinach,
takich nie wręcza się ludziom
i tylko jej uśmiech kreskowy
ubiera mnie w plastik co święta.
A jeśli wyrzuci opakowanie
utracę gwarancję powrotu.
W domu są takie miejsca
co kurzą się w ciszy.
@Amber Tutaj swoiste „Danse macabre” - czyli wszędzie da się odnaleźć cząstkę tego, czego odnaleźć się nie zamierza bądź nie chce. Dzięki za odwiedziny :)
@Berenika97
Opowiedziana przez Ciebie historia przypomniała mi tę, która wydarzyła się w Rzymskim Imperium - według oficjalnej historii - w dziewiątym roku naszej ery. Filmowe jej przedstawienie mówi, że dowódca jednego z legionów wziął na wychowanie chłopca pochodzącego z Germanów, tenże zaś, będąc już dorosłym, zdradził go i wprowadził ów legion w leśną pułapkę. Czym przybity ów dowódca popełnił samobójstwo na oczach przybranego syna. Chodzi o bitwę w Lesie Teutoburskim, gdzie poniosły klęskę nie jeden, a trzy legiony: XVII, XVIII i XIX.
Przeczytałam z przyjemnością.