Mateczka   Śpij dziecino, moja mała, szare oczka zmruż. Ja cię będę kołysała,  a ty zaśnij już,' a ty zaśnij już.*    Umarło echo moich marzeń.   Dziecko owinęłam w białą chusteczkę. Złożyłam ciałko malutkiego w trumnie z drzewa oliwkowego.   Odważyłam się zadać pytanie:    - Dlaczego, dobry Panie, Wojtuś z Tobą w niebie?  - Dlaczego tylko dla Ciebie?   Uśmiechnąłeś się do mnie skromni