Paweł Fiedys
-
Postów
140 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Paweł Fiedys
-
-
trzy kroki do tyłu...
ktoś lekko popycha
wbijając w plecy
palące opuszki palców
szparki oczu
nie widzą przyszłości
a gwiazdy migoczą bez powodu
dwa naprzód..
sukces! choć marny
mordercze prądy wichrowate
wyrażają sprzeciw wobec wiary
coś tak dziwnie kusi
aby znowu sie obejrzeć
i zwątpić
jeden wstecz
a jednak regres
wilgotne usta szepczą do ucha
gdzieś od tyłu dodają otuchy
to blisko już...
biegniemy
tylko ta przepaść przed nami
niepotrzebna0 -
krople soli strumykami brużdżą pył
na przygasłej mej twarzy
popękanej bryle
w której oczy jak szparki
a usta jak paski wyschłego pergaminu
zapisanego cierpieniem
wciąż mam wrażenie
jakobym życiem miał przypłacić
wędrówkę po bezdrożach i pustyniach
moją jedyną winę którą noszę
jak kamień u szyi
i anioła śmierci przy boku
i spadł zaraz deszcz nadobfity
z krwi Syna Ojca
zwilżając niczym balsam
szorstką powłokę mojej duszy
zniszczonej brakiem nadziei
rozmytej falami złudzeń
że życie ma jakiś koniec...
*edytowałem ten wiersz wiele razy ale wyszło "masło maślane" :/0 -
podążam ciągle w górę
moich ludzkich pragnień
jednak w zbitym tłumie
nie rozpoznaję przyjaciół
może nie mam oka
albo słabe serce
a może zbyt niepewnie
mówię im, że jestem
z głośników wciąż muzyka
podnosi, unosi
dotyka miejsc czujących
przypomina
z niej wypływa tęsknota
która nie zastępuje obecności
dla tego to, co przynosi
sztuczne jest
a życie płynie swobodnie
tłustym rynsztokiem
nie zaspokajającym pragnienia
skąd – dokąd
już nie myślę0 -
Cytatw cienistym parku
roześmiani i szczęśliwi
szeptaliśmy sobie
barwnie i nieznacząco - fajne to!
Prawdziwy fragment. Tak naprawdę mogło się wydarzyć. Nie ma w tym banału.
Rozumiesz, co chcę Ci podpowiedzieć? :)
Pozdrawiam:)
Mogło się wydarzyć i się wydarzyło niestety - w wyobrazni. Banału rzeczywiście nie ma bo czy życie jest banałem? Chodzi o pisanie z życia... szukanie w nim natchnienia i nie wymyślanie czegoś nieprawdziwego, choćby nawet nie wiem jak barwnego. To bardzo cenna sugestia i przemawia do mnie :)
Pozdrawiam :)0 -
Nie jestem najlepszym krytykiem. Może gdybym pisał dobre wiersze... Jednak to co mi się rzuca to to, że Twój wiersz nie "płynie". Np. w pierwszym wersie:
"Kwiat co blask Słońca połyka"
ja bym napisał:
"Kwiat który połyka blask Słońca" - brzmi bardziej naturalnie no i bardziej płynnie, choć też nie jestem do końca przekonany.
Myślę, że w pierwszej strofie zbyt dużo się powtarza to "co"
Ale to kwestia gustu :)
Pozdrawiam0 -
CytatPodoba mi się. Poczułem jakbym szedł z ukochaną za rękę :) Super
P.S
Moje ale to:
czerwcowe słońce
odkrywa
"cenę" ja bym zmienił to na bardziej romantyczne słowo np. bez cenność ;)
i jeszcze jedno bym zmienił
tak nienamacalny
a wręcz wyczuwalny
Raziło to dwa razy tak powtórzone w połączeniu z rymem dokładnym nienamacalny-odczuwalny.
Pozdrawiam i zapraszam do czytania a najlepiej komentowania z dozą krytyki moich utworów.
Masz celne oko, Adrianie :) Dziękuję za cenne spostrzeżenia... Pozdrawiam.0 -
czerwcowe słońce
odkrywa
cenność Twojego uśmiechu
rzędy równych białych zębów
niczym perły
refleksem oddają
jego słodycz
jest tylko dla mnie
i właściwie
to jest bezcenny
ten piękny odruch… gest…
tak delikatny
a tak odczuwalny
na granicy porozumienia
oddaję Ci go
iskrą w moich oczach
zapatrzeniem
i tym nienazwanym
które przelewa się brzegami
odpływam…
wyciągasz serce
jesteśmy0 -
CytatFikcja, ale taka prawdziwa i trafia do gustu, przynajmniej mojego! Pozdrawiam.
Dla mnie wciąż jednak... Dziękuje, również pozdrawiam.0 -
poprzez mgłę
nierozeznanych uczuć
zobaczyłem Ciebie
pomogłem
to było nasze
pierwsze spotkanie
* * *
w cienistym parku
roześmiani i szczęśliwi
szeptaliśmy sobie
barwnie i nieznacząco
jakże to było piękne
z naszego punktu widzenia
dłonie splotły się przypadkowo
a mgła ustąpiła
odsłaniając to
co poza czasem
zostaniesz?
…
zostanę…
*moją żoną...
(wiersz nie dotyczy moich spraw osobistych i jest fikcją)0 -
dlaczego… ?
…tak zwaną: "miłością platoniczną"
bolą jeszcze nasze serca?
to chyba nie jest pełnia
liczyłem na odrobinę dotyku
jak przez kraty widzę Cię – miła
skrzydłami sięgasz ponad nimi
jednak… cóż z tego?
potrzebuję Cię całą do kochania
dlaczego właśnie tak wybrałaś?
nie mogę czuć Twojego oddechu
to chyba nie jest miłość
to początek wyeksploatowania
naszych serc0 -
CytatPawle, trochę za dużo - wersów o tym samym. Np. 4, 5, 6 - wystarczyłby jeden. "na firmamencie nieboskłonu" - było już tyle razy, a w połączeniu z "błękitem Twoich oczu" już zupełnie... Spróbuj coś oryginalniejszego, stać Cię. Pozdrawiam
Dziękuję Ci Piotrze za te podpowiedzi... rzeczywiście masz racje zarówno co do ścisłości wiersza jak i jego "oryginalności". To będzie dla mnie na przyszłość. Pozdrawiam.0 -
CytatMhmnn, cudowny. Nic dodać , nic ująć jak dla mnie. ;)
Pozdrawiam.
Dziękuję Emilo. Również pozdrawiam.0 -
na leśnej polanie
rozrzuciłem ramiona
spojrzeniem objąłem
niebieską głębinę
wodnej toni
dzikiego stawu
po chwili leżałem
otulony trawą
zapatrzony
w błękit Twoich oczu
na firmamencie
nieboskłonu
moje serce
rozbrzmiewało
niezapomnianą
melodią0 -
CytatBardzo pięknie. W drugiej strofce wykreśliłabym "mi" (burzy rytm, jest niepotrzebne treści, unikamy powtórzeń zaimków). Skwierczy mi coś w przedostatniej strofie. Dlaczego jest w formie inna niż pozostałe? Dlaczego zrezygnowałeś z rymu, którym rozpocząłeś? Poza tym - j.w. Pozdrowienia. E.
Myślę, że jest już lepiej. Niestety, nie mogę złapać rymu w którym rozpocząłem, nic mi nie pasuje a jeżeli już, to psuje mi to wiersz. Dziękuję i pozdrawiam. Paweł.0 -
CytatWow, piekny wiersz do S, dla mnie najlepszy z dotychczasowych! Sprawdź tylko czy chodzi o "mienie" czy "mienię się"... Pozdrawiam.
Dziękuję. Moja klawiatura czasami płata mi figle - oczywiście: mienię się, choć teraz to już: mienią się. Pozdrawiam.0 -
moje Słońce …
przez Twoje promienie
mienią się uczucia
barwnym płomieniem
do Ciebie dojrzewam
wzrastam ku Tobie
Ty dajesz spełnienie
choć nie mogę Cię posiąść
posyłasz mi wszystko
czego potrzebuję
otwieram perlisty
kielich toastu
z porannej rosy
cudownie rozkwitam
oddając refleksem płatków
dotykanych przez wiatr
wdzięczny także i za to
że w Tobie odchodzę
nieba błękitu skrawkiem
odkupiony0 -
Nie pozostaje mi nic innego jak przyznać rację Eli i Pielgrzymowi - za dużo tego było, przynajmniej z mojej strony. Może rzeczywiście powinienem zwolnić a na rzecz tego jeszcze bardziej przemyśleć to, co napisałem. To cenna sugestia dająca nie tylko czytelnikowi ale i mi osobiście więcej przestrzeni. Ua... sam nie wiem, co to była za szalona jakaś jazda... Dziękuję i pozdrawiam.
0 -
CytatPięknie wyrażone myśli... treść i zapis na piątkę z plusem :)
Pozdrawiam serdecznie
Janina
Bardzo dziękuję i pozdrawiam równie serdecznie :)0 -
Cytatautostradą nr 888
sunąłem prosto
w objęcia Archanioła Michała
za mną - stado czarnych ogarów
jak na zwolnionym filmie
wyrywało w biegu
kawały rozgrzanej nawierzchni
zabiegały z dwóch stron
poczułem opór pod stopą
nie dało się przyspieszyć
moje błękitne porshe
splamione brudem przewinień
skorodowane od ciężkich przeżyć
stawiało opór
przeciwnej wichurze
zmartwienie, czy wystarczy
paliwa łaski
nie pozwoliło mi zasnąć
za kierownicą
i nagle przypomniałem
że mam "turbo doładowanie"
spojrzałem przez szyber-dach
cicho westchnąłem
gdzieś nade mną
poszum archanielskich skrzydeł
na autostradzie nr 888
* 888 - to gematryczny odpowiednik greckiego imienia Jezusa i symbol nieskończonej (bo trzykrotnie powtórzonej) doskonałości (7+1).
Tu się kończy moja przygoda z poezją... najwidoczniej rzeczywiście z tymi moimi wierszami nie jest za dobrze jak mi tu pewne osoby sugerują... pewnie one wiedzą "lepiej" jak powinna wyglądać dobra poezja, ale cóż.... tak to jest, ze jedni wiedzą "lepiej" a drudzy - "gorzej"
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za wspólnie spędzone chwile...
Paweł Fiedys
A ty gdzie się wybierasz??
Oszalałeś?
Siedź i pisz!
Wiesz ile razy po mnie jeździli(po moich wierszach) ile razy na nie napluto ?
Np. Taki pan Krzywak lubi określać wiersze tych co się dopiero uczą mianę kup, gniotów itp.
o innych nie wspomnę, bo dużo ich tu i na innych portalach. Tzw. poeci, którzy nie liczą się z uczuciami innych.
Dobrze piszą to noszą głowę wysoko tylko po drodze zgubili to co najważniejsze w człowieku
SERCE. Szkoda tylko, że mają dobre wiersze, bo aż się czytać je nie chce wiedząc kto je napisał(stworzył)
Ps. Ja też robię błędy. I co z tego?
Zawsze można poprawić :)) mamy ABC Alleluja:))
Pisz nadal! :)
No cóż... dla mnie osobiście najważniejsza jest treść, choć oczywiście błędów jak najmniej! Pozdrawiam.0 -
CytatSam widzisz. Raz wiersze są dobre a raz nie. A ty przecież dopiero się uczysz.
Ja też za jedne wiersze dostaję wyróżnienia i dyplomy a za inne nic :) Chociaż wiele dla mnie znaczą i są(mogę napisać) bardziej osobiste. Dla mnie zrozumiała. Dla innych nie muszą.
No!
Przypominam!
Dopiero się uczysz pisać. Żebyś ty widział moje pierwsze wiersze. Mam je do dzisiaj. Zostawiłam na pamiątkę. Wtedy wierzyłam, że są najpiękniejsze na świecie. I takie były. Nadal są :) Nikomu ich nie pokazywałam(nie dlatego, że się wstydziłam) dlatego, że były moje. MOJE:)
Czułam się jak Kochanowski, Mickiewicz inni wielcy w tamtych czasach.
Ja Wiem, że nie zostanę sławną poetką. No to co! Lubię pisać i już. Są tacy którym się podoba moje pisanie i to dla mnie jest najcudowniejsze. Bywają też chwile, że pogrąża mnie ciemna noc zwątpienia i rozczarowania ale potem znowu przychodzi ochota na pisanie. Lubię to! I nikt mi tej przyjemności nie odbierze.
Też pisz:)
Dziękuję... z te słowa :) Ja wiem, pani Joanno, że pisanie to cudowna rzecz... tylko człowiek rzeczywiście się zastanawia, czy warto się przed kimś odkrywać swoimi wierszami, bo może się okazać, że ten najpiękniejszy dla mnie będzie dla kogoś beznadziejnym gniotem.. ale - nie ważne... odkryłem, że chcę pisać. Ogromnie dziękuję za to wsparcie i... chyba jednak zostanę..... :)0 -
CytatPrzepraszam gdzie tu jest sens? Może się nie bardzo znam na poezji,ale nic w tym nie widzę:(?
Te ogary (czarne psy) symbolizują zło które mnie ściga na drodze ku zbawieniu... a "turbo - doładowanie" to oczywiście - modlitwa. Może powinienem pisać bardziej jasno, żeby można się było domyślić... ale tak to już jest, że moje wiersze największe znaczenie mają tylko dla mnie.... sens jest. :) choć to bardziej taka metaforyczna historyjka... może leciutko banalna...
Pozdrawiam0 -
CytatPawle, podoba mi się Twoje skojarzenie dwóch kul. Wprawdzie jedno to koło, ale co tam. Dzięki za czytanie "wierszyka".E.
Oczywiście koło symbolizujące kulę - tak można to przetłumaczyć.
Pozdrowienia. P.0 -
CytatZnany dylemat, ale dlaczego "do ran Chrystusa"?. Nie widzę związku. Sama sobie wykreślam ostatni wers i reszta jest dobra. Pozdrowienia. E.
Już odpowiadam....
rzucasz spojrzeniem na czystą kartkę
i znowu się uśmiechasz
do ran Chrystusa
w których znalazłeś natchnienie
Często patrzę na pewien obraz zanim cokolwiek napiszę
Pozdrawiam. Paweł
P.s Wiem że górnolotne ale... trochę pomaga0 -
Podoba mi się, szczególnie długa forma w kształcie opowieści - można się zaczytać w pozytywnym sensie. Osobiście bardzo lubię takie wiersze które pobudzają wyobraznię a nie tylko dają do suchego myślenia. Serdecznie pozdrawiam. Paweł.
0
potrzask
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Nie cofnę się Małgosiu ale i tak musiałem popełnić ewidentny błąd językowy a więc zamieniłem nieszczęsne 'migają' na 'migoczą'. Dzięki za "dziesiątkę w plecy" (czyli obie dłonie :)) to ogromne wsparcie :)
Pozdrawiam,
Paweł