renata_majak
-
Postów
41 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez renata_majak
-
-
Był jak powiew świeżego powietrza
ktoś na kogo zawsze czekasz
gośc mile widziany.
Kiedy odszedł,
siadałam na schodach samotna,
patrząc daremnie na drogę
którą przychodził codziennie..
Pamięci K.0 -
Nie lubię płaczących na pokaz
mam odczucie jakby drwili
z powagi sytuacji,
na zawołanie jak na ckliwym filmie
w swym wyrafinowanym żalu,
głodni wspóczucia abderyci.
A przecież sa inni autentyczni
oni ukrywają sie w ciemnosciach pokoi
by nikt ich nie widział,nikt nie pocieszał
by nie drwił z ich słabosci,
Oni płaczą prawdziwie.0 -
Pamiętam obraz z dzieciństwa
żółte słoneczniki,duże okrągłe
brudziły czubki palców ciemnymi nasionami,
zwisały zza płotów jakby w ukłonach.
Czeresnie słodkie i bordowe,
cudowny smak rozpływajacy sie w ustach,
by je zerwac kaleczylismy rece o stare konary
wdrapując sie na wysokie drzewa.
Pamiętam wiejską drogę
przy której stała kapliczka,
kurz osiadajacy na framugach okien
i domy drewniane ze starymi dachami
pod którymi wiły gniazda jaskółki.
Widze kobiety w kolorowych chustach
w drodze na niedzielną mszę,
dzieci rysujace patykami na piasku,
i ciepłe gwiazdziste noce,
przepełnione rechotem żab.
Pamietam starą spróchniałą wierzbę,
bocianie gniazdo przy młynie,
siano suszace sie w słoncu,
i czerwone maki ozdabiajace zboża.
Dzisiaj brakuje mi tego
gdy gwarną idę ulicą
wsród wystaw sklepowych i ogromu świateł
wśród tłumu ludzi na przystanku
Ja tęskniaca za obrazem z dzieciństwa.0 -
Dziekuje Jolu za tak serdeczny komentarz.również pozdrawiam.
0 -
Co pozostawie po sobie
kiedy odejdę?
Kilka książek które kochałam,
meble wybierane z dokładnoscią,
może szczoteczkę do zębów
i kilka zdjec,
na których warto było mnie oglądac.
Co pozostawie po sobie
kiedy odejdę?
Może wspomnienia o mnie
które będą żyły w moich dzieciach
i ich uśmiech kiedy będą o mnie mówic..0 -
Ty zbyt mała by rozumiec świat dorosłych
zajęta swoimi małymi problemami,
ze śmiesznym warkoczykiem
który plotę codziennie ,
szarpiąc cie nieumyślnie za włosy.
Ja zbyt dorosła by zejsc do twojego poziomu
pouczam cie głośno i karcę za błahostki,
i tylko czasami gdy nikt nie widzi
pozwalam ci czesac moje włosy.
Ty uśmiechnięta
Ja zwykle poważna
Ty otwarta i szczera
Ja skryta i zarozumiała
Ty beztroska pochłonięta zabawą
Ja poważna z nosem w ksiązce.
Ale są chwile kiedy sie zapomnę
przytulam cię mocno
i głaszczę twoją małą główkę.
Patrzysz zdziwiona na przejaw mojej słabosci
i mówisz niedowierzając
-co ci jest siostro.0 -
Jeszcze jestem,jeszcze można mnie dotknąc,
można mnie poczuc,
jeszcze mam włosy i skórę opaloną słońcem
moje zęby przeżuwaja pokarm
a włosy niedbale rozwiewa wiatr.
Nadal chodzę,nadal oddycham powietrzem
i czuję ból kiedy sie skaleczę.
Bo jeszcze jestem.
Już mnie nie ma
rozpływam sie znikam,
skóra kurczy sie obnażając kości
a oczy zapadają w nieznaną otchłań.
Już nie oddycham i nie czuję bólu
i jeszcze tylko skrawek mnie
przelatujący przez palce jak popiół.
Bo już mnie nie ma.0 -
Samotnosc jestes kolcem dla serca.Wiem co to znaczy droga Sandro.Bardzo ładnie to ujełas w tych kilku słowach.Pozdrawiam
0 -
Mój Anioł Stróż to nietypowy przyjaciel,
często znika na całe dnie,
pozostawiając mnie sama,niezdecydowaną
z głową pełną trudnych wyborów.
Jest zarozumiały i kłótliwy,
obrażalski i egoistyczny
jak małe rozpieszczone dziecko,
a kiedy płacze,patrzy pogardliwie
ubolewajac nad moją słaboscią
nigdy mnie nie pociesza.
Mój Anioł Stróż jest nietypowy
ma własne ważne sprawy nieznane nikomu,
nie potrafi mnie pochwalic kiedy sie staram
i ma wiele pretensji
gdy chce poprostu pobyc sama.
żadko sie rozumiemy ,czasami nie odzywamy godzinami
a kiedy przekraczam granice wytyczone przez niego
siedzi obrażony ,jakby mnie nie lubił.
Lecz gdy upadam zjawia sie niespodziewanie
podnosi z ziemi i otrzepuje kolana
bez słów ,bez kazań
opiekuńczy i pełen obaw o moją przyszłosc
mój Anioł Stróż..0 -
Ciekawy wiersz i zgadzam sie ze piękny i smutny.Bolesne zakończenie miłosci ,temat stary jak świat ale tutaj w nowej ciekawej odsłonie.i chyba tytuł jest tu zwodniczy i przekorny bo tak naprawdę tej miłosci juz nie ma ,może platoniczna.Podoba mi sie ,bardzo fajnie Basiu,pozdrawiam.
0 -
Z prawdziwą przyjemnoscią czyta sie takie rymy.Ja przewaznie nie mam do tego cierpliwosci a może i zdolnosci.Czytajac wiersz poprostu chce sie zwolnic ,przystanąc na moment i posłuchac Wiwaldiego.Pozdrawiam
0 -
Bardzo ujmujący i ciekawy utwór.Powiem szczerze że wzruszyłam sie i chyba oto chodziło w przesłaniu.Prawdziwy obraz życia dotykający wielu z nas.Bez ubarwień,smutny ale osobiscie podobaja mi sie takie wiersze.Pozdrawiam
0 -
Dziękuje Basiu.Tak trudno jest opisac osobiste odczucia,chociaż słowa często płyną same z serca i mam nadzieję że trafią do odbiorcy.Pozdrawiam
0 -
Kiedy odchodzisz,czuję ulgę,
nie widzę Twojej twarzy wzburzonej złoscią,
nie słyszę słów pełnych wymówek,
którymi obrażasz mnie codziennie.
Twój głos milknie, a ja jestem spokojna
pełna nadzieji i radosna.
A przecież powinno byc inaczej kiedy odchodzisz..
Kiedy wracasz jestem speszona,
życie od nowa jest głośne i męczace.
Twój krzyk osłabia moje mysli,
wysysa ze mnie energię,
czuję sie pokonana i bezsilna
jak ptak zamknięty w niewoli.
A przecież powinno byc inaczej kiedy wracasz..0 -
Jestem wiatrem
który przegoni złe mysli
Twoim aniołem stróżem,
który będzie bronił cię przed życiem
Twoja przyjaciółką i drogowskazem
w dorosłym życiu
Więc nie dziw sie że czasami krzyczę
kiedy mnie nie słuchasz.0
Przyjaciel.
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Dziekuje za pozytywne komentarze.Pozdrawiam