Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ludwik Perney

Użytkownicy
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Ludwik Perney

  1. Nikt nie pyta o wodę Borjomi, a to przecież cud
    – w wodzie zarysuje się nawet najświętszy kontur.
    Ludzie są dobrzy, ale nie pytają o wodę Borjomi.

    Spacerują po targowisku, oglądają i odchodzą.
    Mogliby ją kupić jak Amerykanie, Żydzi,
    Kanadyjczycy czy Rosjanie, ale nie kupują.

    Nastały ciężkie czasy - trudno nakarmić dzieci,
    skąd mam wziąć pieniądze? Nic nie zarobię,
    znowu wrócę głodna. Nikt nie kupuje wody.

    Wodę Borjomi piją w Białym Domu i na Kremlu;
    butelki kołyszą się w wózku, święte kontury
    ożyły, błogosławią niesmaczną wodę z Lourdes.

  2. Tylko raz oglądałem mecz z trybun.
    Nie rozumiałem (i wciąż nie rozumiem),
    kto i gdzie miał wyjść, czy wejść.

    Nie rozumiałem również (i wciąż nie rozumiem),
    kogo trzeba było gonić, a przed kim uciekać.

    Zapamiętałem jednak (więc wciąż pamiętam)
    nutę krzyczanych piosenek:

    „Bo kto, bo kto pierwszą ligę ma?
    Nasi chłopcy, nasi chłopcy z Jastrzębia!”

    (Niewiele na to wskazuje, ale zakończyłem
    ten wiersz klamrą.)

  3. Nikt inny nie pochwalił cnót Przenajświętszej Panienki
    tyle razy, ile pochwaliłem ja – przesunę koralik, zanim
    zdążysz powiedzieć ”hm”; wymówię Skład apostolski,
    zanim przypomnisz sobie ulubione marki czekolad.

    Jestem telefonicznym ankieterem, jednak nie sługą
    mamony. Potrafię szeptać tak cicho, że nie usłyszysz;
    tak szybko, że między pytaniami wymodlę tajemnicę.

    Tybetańscy mnisi nie wykręcą na modlitewnych młynkach
    tyle mantr, himalajski wiatr nie wyszarpie z chorągiewek
    tyle słów-od lat drążę schody do nieba własnym językiem.
    Putto dotyka się, nadsłuchując mojego aksamitnego głosu.

  4. ech, Panie MN, gdzież ja napisałem, że kalki to pedofilia?

    użyłem w wypowiedzi tzw "jaka", zdawało mi się, że na portalu literackim "jak" będzie adekwatny, ale skoro trzeba jaśniej:
    Panie MN, miałem na myśli, że w poezji nie ma nietykalnych rekwizytów - nawet te kalkowe można użyć sprawnie i z korzyścią dla wiersza, tylko trzeba ich używać z ostrożnością, starannością o nietuzinkowość, oraz z uzasadnieniem.

    Uzasadnienie mam (wszystkie wymienione zwierzaki to moi domownicy, a jeden ze zwyczajów, o którym mowa w wierszu, dotyczy również psów)
    staranność o nietuzinkowość i ostrożność pewnie Pan neguje :-)

  5. Napisałem ogłoszenie w imieniu mojego psa:
    „Grom będzie stróżował za budę i michę karmy”
    Drugi, o imieniu Brutal, jest na tyle niewielki
    i mądry, że przeszedł między szczeblami i znikł.

    Psy żyją krótko, ale licho wie, kiedy zejdę,
    a straciłem do nich zaufanie, gdy usłyszałem,
    że Mongołowie rzucają trupy bliskich psom
    – Grom nawet po pełnej misce jest nienażarty.

    Przygarnąłem czarnego kota – Carry ociera się
    o nogawki, reaguje na imię jak pies, a w pecha
    nie wierzy tak bardzo jak ja. Sama dba o posiłki,
    nie hałasuje, gdy spisuję przykazania podróży:

    1. Uuczlaaraj*, przyjacielu, zanim zagoszczę
    w twoim namiocie i upiję się wódką archi,
    pozwól poznać twoją żonę. 2. W moim kraju
    da się żyć bez psów, oto zdjęcie mojego kota!



    * (fonetycznie) „przepraszam” w języku mongolskim

  6. Duchowni już nie reagują na tragedie - otrzymali znaki
    - opuszczają świątynie, dobra i przerażonych wiernych.
    Od miesięcy zbierają się na zboczu świętej góry Anatolii,

    ustalają koligacje bogów, układają pieśni i mantry
    w starych językach, odciskają je na glinianych tablicach.
    Najwyżej pracują erudyci o proporcjonalnych twarzach,

    szpetni mnisi giną strącani kopnięciami szlachetniejszych.
    We wskazanym miejscu wykopano pokrytą patyną sztabę
    zapisaną piktogramami - treść rozchodzi się szeptem:

    mężczyźni podparci na głowach innych rozgarniają ziemię,
    zbliżają się do słońca na którym niezadowoleni ojcowie
    ojców duszą kolejno swoje dzieci aż do najbrzydszego.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...