Natasza Chiwian
-
Postów
18 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Natasza Chiwian
-
-
Dzięki za Wasze przyjazne komentarze. Fajnie wiedzieć, że kogoś to "rusza". Pozdrawiam
0 -
Bardzo piękny wiersz, przejmuje mnie dreszczem... pozdrawiam utalentowaną autorkę :)
0 -
Czekam jak ślimak zwinięta
obok życia płytko przechodzę
wciąż czekam aż obudzisz
się we mnie
i poczuję tę miłość maleńką
od środka
jestem czekaniem
otchłanią miłości do Ciebie
chciej
proszę
już się we mnie rozgościć
PROSZĘ
bo jestem czekaniem
tylko czekaniem
(zapukaj leciutko
do mego serca Kochanie)0 -
Ten wiersz "podnosi mnie na duchu" i dodaje siły, gdyż tydzień temu pożegnałam się z tym paskudnym nałogiem. Będę go sobie czytać co rano. Pozdrawiam i trafiłaś Intarsja w sedno :)
0 -
jaki strach
jakie oczy w czaszce
zamykam
dłonią kładę na stole
obok kart
jaki dajesz
nieludzki strach
i czy wiesz
że jestem tylko trochę
sobą
tylko
tyle
co
wczoraj
i czy można
w ten sposób
zapalać mieszkanie
i suknie
i włosy
czy można się
w siebie wmajaczać
czy da się
w ten sposób żyć...
ja nie wiem
ja
nie
wiem0 -
Zgadzam się z Eugeniuszem, nastrój Czterech pór. Dobrze brzmiące zakończenie. Pozdrawiam :)
0 -
"sterylnie ocenzurowane obrazy wystawiają na wernisaż" - to obraz nas własny, jakim wciąż karmimy świat - codzienna obłuda, dobrze powiedziane i ładnie wyrażone. Pozdrawiam :)
0 -
bardzo ciekawa zabawa słowami, które oddają melancholijną prawdę. Z przyjemnością przeżywam Twoją twórczość Intarsja. Pozdrawiam i dziękuję za Twój u mnie ostatni komentarz :)
0 -
szepcze
że w głowie mnie pełno
że jak bomba
w nim tykam
jeszcze
aż ogień jakiś
błyśnie
w nim wulkany
ciało rozerwą
i w strzępach dłoni
mnie wyszuka
wróci
w ramiona wierzby rozpłakanej
do piersi młodych które wyrzeźbił
i płacz z oczu zedrze
z duszy wytarga
w ciało
na sztaludze rozpięte
dłonią oddech ludzki przywróci
zostawi
rysunek olejny na skórze
obraz na mnie rozkoszny
zostawi
zatrutej Malczewskiego studni0 -
zawieź mnie
ubraną tylko w strach
przed Bogiem
zawieź mnie
gdzie nie ma nic
oprócz nas
zabierz
i włosy uczesz porządnie
będziemy
światłem
miodem
ciałem
wtedy nikt nas
nie skreśli
zawieź mnie
do swoich ust
i dawaj łykami pełnymi
siebie
inaczej zgaśnie mi serce
potargane
zabijam kobietę w sobie
ty mnie uratuj...
(zanim zamknę oczy)
wtedy zaśniemy
pod kołdrą ze skór
i do bram mosiężnych
nas zawiezie
Szatan albo Bóg...0 -
ma w sobie tę prawdę... :)
0 -
Dzięki, byłam ciekawa pierwszego komentarza :)
0 -
krótki, ale wiele wyrażający
0 -
i nigdy nie wiem jak dotrzeć
jak w drodze nie upaść
jak dotrzeć do siebie
nie płakać
i tylko ten dzień który będzie
tylko duszę wyrywa by jeszcze
tylko stać i patrzeć przed siebie
nie płakać
niech ten dzień piękny będzie...0 -
piękne budowanie słowami, uwielbiam taki dreszcz nieokreślony po przeczytaniu...
0 -
nie do końca przemyślany, bo brak tu jakiejś myśli głównej, czegoś do zastanowienia...
0 -
zakrzyczał Pan
krzyczał
i ciemność się stała
i wołał ogniem
krwią
wołał swoim
lękiem bożym
na dachach ptaki
pękły
w dół lecąc
skrzydeł palcami
łapiąc powietrze czarne
w dół spadały
ludzie nadzy ze skór
szeptem śpiewali
o Bogu
zaśmiał się Pan
i kroplę deszczu
na ogień rzucił
czerwoną łzę deszczu
wielki
śmiech
Stwórcy
i wołał do nich
że stopami swymi
ludzi zadepta
wołał
że dosyć
że głowa mu pęka
dotknął skroni
by czarna ziemia
w pustkę spadła
i się zawahał
przyszła noc
ptaki na popiele czarnym
usiadły
czarna Ewa podała
żebro złamane
noc i dzień
pierwszy0
brzydka kobieta i może /cover/
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Przewrotna z Ciebie kobieta Intarsjo, prawdziwa kobieta. Z "pazurem" - bardzo dobry cover. :)