EWA_SOCHA
-
Postów
1 623 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez EWA_SOCHA
-
-
komory serca podekscytowane chcą szybko wyskoczyć
nabluzgać na szybę ofiara śpi spokojnie
światła zgaszone
cząstki szyby
walają się
jak zgniłe odchody
pozdrawiam
E.S.0 -
" tranzystornpnzpotencjometrycznymzasilaniembazy" DŻIZUS....
0 -
badam istnienie istnień
dostałem kosza
wrzucony do brudów
otchłań zżera mnie
poznanie moja misja
pozdrawiam wieszczu/wierszu
E.S.0 -
Odrzuć zasłonę myśli Czy nie tak
porzucasz suknie bezwiednie niecierpliwie
wchodząc w pierwotny swój żywioł - Wodę
co ciebie pamięta i dobrze rozumie przelegając ściśle w największym zaufaniu
Śnieg jaskrawo na drogach migota i płonie ale słowo twoje to spłoszony ptak....
śnieg spływa zabierając z dróg wczorajsze ślady
pierwszego zielone źdźbła już wypatruję
(czy pierwszego [dnia wiosny/miesiąca] zielone źdźbła już wypatruję ), bo może zamierzone
dobrze się czyta, nieprzekombinowane i ładne, gratuluję
pozdrawiam
E.S.0 -
proste i bardzo ładne :)
pozdrawiam0 -
tym razem silna to burza?
:)))0 -
kruszymy nasze życie
w nieskończoną ilość chwil
z nadzieją
że suma okruchów
da nam wieczny byt
trwamy
mój drogi
równolegle
do siebie
tu nasza nieskończoność
tu się spotykamy
ogniskujemy
wzmacniamy
tu nasza przestrzeń spełniona0 -
Hmmmm, dużo dowiedziałam sie o moim wierszu (????). Nie wiem ile uda mi się go zmienić, ale napewno powalczę z 1 strofą, bo gryzie oko (jedno, bo drugie wpadło do tego wodospadu)... ;)
dziękuję za komentarze
pozdrawiam0 -
"więcej myśli, mniej emocji"
Wystarczy mi mojego życia, żeby wiedzieć, że często myśli od emocji nie odzielisz. Przekażesz drugiemu emocjie, nasuną mu się myśli i odwrotnie. A jeśli w tym co robisz jesteś szczery, wyjdzie pełen emocji twór. Z momentem odbieoru on żyje.
Biorąc za farby z konkretnym planem, myślą przesłania, zaczynasz tworzyć. Nie wyzbyjesz się emocji... Wyjdą z ciebie w technice, kilka drobnych maznięć, niby nie zauważalnych dla ciebie, a przekażą to co czujesz. Tak jest też w poezji.
Emocje wyjdą w doborze słów, rozmieszczeniu ich na papierze. Sztuka to mieszanka myśli zawieszonej uważnie na pajęczynie emocji. Bardziej to właściwie przypomina tango - myśl przewodnia i wulkan emocji! To dla mnie sztuka! ale co odbiorca, to inny gust (a nie wypada mówić o gustach). Zawsze jednak źle mi się czytało wiersze, postawione jedynie na myśli, choćby najpięknijszej i największej. Bez emocji twórcy wiersz jest zimny jak stal. Gra słowna nie wszystkim wystarcza, a nie daj Bóg, jak to tylko gra słów, pozbawionych myśli i emocji, a jakże często z tym się spotykam...
Wyzbyć się emocji i pisać wiersz... W malarstwie takie coś jest zwykłą szmirą, dopracowaną staranną, ale jednak.
Może nie powinnam porównywać poezji do malarstwa, może nie... Czy aż tak się między sobą różnią?
pozdrawiam srdecznie0 -
nie zapominaj, że to naród wydający fortuny na psychiatrów wszelkiej maści...
" nie pogrążają się w nim, tylko biorą problem za łeb, uprzedzając europejskie fobie i chęć jałowego obnoszenia się z nim; to pragmatyzm, z każdego negatywu wyzyskać pozytyw"
Żeby problem wziąść za łeb, trzeba go zrozumieć, tego wymaga logika... ot! fakt, żem baba i logiczna bywam od święta, kilka rzeczy jednak pojmuję.
;)0 -
Patrzę, patrzę i oczom nie wierzę... choć te, złośliwie przymykają się i kpią mi z potyczek słownych.
*pathe, jakoś nie przepadam za słowem 'kondensacja', może przez moją "profesję", ale masz rację, pomyślę jeszcze nad tym słowotworem.
coś jeszcze mi się napatoczyło "dziś heroizmem jest być optymistą! wbrew i na przekór" jakoś mi to trąci amerykańszczyzną...
pozdrawiam0 -
Widać nazbyt prosta ze mnie postać...
Zgodnie z uwagą będę od dziś, od teraz optymistką, ba! mój optymiz wręcz galopuje, zalewa mnie... a może to %...
pozdrawiam:)0 -
Dobry pomysł i wiersz:)
świetna puenta!
serdecznie pozdrawiam0 -
Mocny początek, osłabienie na koniec... Podoba mi się, ale z zakończeniem powalczyłabym jeszcze.
pozdrawiam0 -
nie odbieraj kucharzowi smaku... bo cóż za kucharz z niego będzie? a język Twój kąśliwy i tak nie zazna spokoju.
nazwij przeczucie złego, odgłos nadchodzącej pustki, myśl, która jeszcze nie zdefiniowana burzy spokój, powoduje odrętwienie, po czym niknie jak cień... Nazwij mi to proszę. wiersz będzie wtedy niepotrzebny.0 -
myśl, NIE/MYŚL (tyle), może to przeczucie, zawieszone bez kształtu i nazwy, szukasz imienia, nazwij sam. Ja nie potrafię... bywa właśnie tak... o tym i wiersz ten.
pozdrawiam0 -
zwyczajnie
nie chcę pisać erotyków
proszę
zabierz kartkę i ołówek
weź mnie
tak jak wczoraj
i przedwczoraj
dość już słów mam
na śniadanie i na obiad
na kolację
proszę
weź
mnie0 -
dłonie
gdybym tylko potrafiła
utrwalić chwile na płótnie
czy choćby w kamieniu
naniosłabym Twój dotyk
ale jakiego koloru jest ta pieszczota
i jak wykuć Twe dłonie
kiedy ty potrafisz jedną z nich
uchwycić całe piękno świata
i moje uczucia razem
nawet zimne kamienie
nie potrafią oddać naszego milczenia
krzyczą poruszone rozkoszą
splecionych w warkocze palców
odmęt kolorów
nie potrafiłby powtórzyć
bicia serca Twego
które przenikało moje opuszki
i pulsowało w duszy
jak to się stało
że moje serce
choć tak małe
wyrzeźbiło tą chwilę
a dłonie zapamiętały kształty Twoich dłoni0 -
***
kiedy tęsknię
umierają dla mnie
kształty i kolory
cichną wszystkie szepty
deszcz i wiatr
a kiedy tracę już oddech
pojawiasz się Ty0 -
mój
stanęłam w Twym progu
jak na krawędzi świata
zachwiałam się
podparłam o klamkę
drzwi uchyliły się mocniej
wyleciało zza nich tysiące motyli
przelatywały muskając me ciało
delikatny wiatr odgarnął włosy z czoła
zamknęłam oczy i weszłam za próg
najpierw usłyszałam dzwony cerkwi
później poczułam krople deszczu na twarzy
otworzyłam oczy
na stole leżał łagiewnicki żonkil
wszystko wróciło
to moje wspomnienia
cały czas zamknięte tu z Tobą
byłam już tu
jeszcze przed myślą i słowem
byłam
rozejrzałam się za Twoją twarzą
zobaczyłam uśmiech skropiony łzami
w Twych ramionach
czekał cały mój świat0 -
czasem
gdy płuca
nabierają nazbyt dużą porcję powietrza
i zaczynam topić się w silnym wietrze
tak mocno żałuję
że wichura nie porwie tych myśli
co niepokoją
i niby nawet to nie myśli
czasem wrażenie
jakieś przeczucie
a trzyma się mocniej
niż liście drzew
i dachy domów
smagnie
poruszy
potrząśnie
rzuci na kolana
a palce splecie w warkocz
zimne kamienie posadzki ukoją
wyszepczą zgrzytem piasku
modlitwę
cisza obwieści kolejną wiatru ucieczkę
a słowa zawisną
jak kurz
w powietrzu0 -
-
Myśl dobra, ale chaotycznie to złożyłeś. Pomyślałabym nad zakończeniem, bo tam najbardziej zagmatwałeś. Użyłeś zwrotu "w końcu" do zdarzenia, które nie było ostatnim...
wg mnie /w końcu ten pogląd runął/.
Pozdrawiam Cię serdecznie Adamie:)0 -
Zmuszasz do refleksji. To był chyba mój najlepszy czas, który ciągle żyje we mnie. Dziękuję.
Pozdrawiam Adamie A!0
Urodziny
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
wcześniejszą, cały czas tą samą (na ile babka może być w czymś stała) ;)
pozdrawiam