Niewygoda

O, DODANO IMIONA, DODO...

@Bogumił Chyba u Ciebie. Ze mną nie popijesz... (!) Może i zabawne rymy, ale też w w krótkich wersach sporo informacji, a poza tym u mnie wszystko w normie.

Wszechświat... Wszechświat jest taki tajemniczy; gwiazd zbioru nie da się przeliczyć... Słońce... Jedno słońce nam w górze świeci, niech tylko nie zgaśnie, nie odleci. Słońce... Podczas pełnego zaćmienia słońca ziemianie lękają się świata końca!!! Księżyc... Księżyc - czasami zdarza się - znika; wtedy powstaje wśród zwierząt panika.. Asteroidy... Spójrz na szerokie pasmo asteroid; kto to dostrzega... widzi... ten się boi. Kometa... W sierpniu do ziemi zbliży się kometa; sypnie obficie perseidami z nieba... Jupiter... Gdy nocne niebo rozświetla... jupiter, inne gwiazdeczki ćiut bledną przy tej. Wielki wóz... Wielki wóz wolno przejeżdża po niebie; może... zawiezie mnie zaraz do Ciebie?

Cóż można odpowiedzieć na to? Przysługuje rozmówcom narrator...

Ma tak latać, a talk? - A tam.

@Henryk_Jakowiec LEP MU RUMPEL.

Za ryzy raz. I orkom okroi. I mu zwijaj, i w Zumi. Raz arkusze bez suk - raz ar. Imak? - Tuszuj, opoju z sutkami. I narysuj, a jusy rani.

POPILI MELISY, SILE MILI POP.

@elakwiecinska Krótko, zwięźle, treściwie. Rozterka wewnętrzna... Jak?

Są takie drogi, którymi podążamy za... przeszłością. Rozmyślamy, tęsknimy, żałujemy że wtedy... tak nie tak.

Bąbelki bywają słodkie, chyba wiem o co chodzi. Pozdrawiam.

ANALIZA RAZI LANA. NATLENI NEL TAN. IKREW WERKI? A NIE TEINA.

@Lach Pustelnik O to właśnie mi chodziło; kozy wlazły, bo pochyło. Dalej też sobie poradzą; za kozami Oni włażą... I coś, o czym nikt tu nie wie; teraz wszyscy są na drzewie! Kozy wyskubują liście, jedzą pąki i gałązki. Oni lezą bez potrzeby, przecież to nie dobre związki. Weźmie kozę na barana? Toż to chore, proszę pana...

@Lach Pustelnik Na pochyłe drzewo nawet koza skacze - to polskie przysłowie, w tym miejscu zaznaczę.

@Henryk_Jakowiec AKTY POKORY - R - O KOPYTKA.

Wyrzuć ulice z pierwszego wersu, bo za dużo ulic w tym utworze... I biegaj sobie nadal, jeśli chcesz.

@Paweł Z Sonet, to trzynastozgłoskowiec, jeśli chodzi o formę. Nie więcej, niż trzynaście sylab w jednym wersie. Lepiej sprawdź, i uporządkuj, co trzeba. Najważniejsze, że podjąłeś odważnie ten gatunek literacki. (Drżenie treści zajęli się inni czytelnicy) Jednakże utwór zawiera dojrzałe przemyślenia. Owocnej pracy nad utworem. Pozdrawiam.

@Silver Cóż za realia. Jest, jak jest. Pozdrawiam.

@JLD Trafne spostrzeżenie; z refleksem świetlnym, a i tak jedno oko na Maroko, drugie na Kaukaz. Czytaj; szerokie horyzonty. Pozdrawiam.

Pewna koleżanka na uczęszczanym szlaku pokonując progi górskie trzymała się krzaków. Nie za duża, okrąglutka, sto pięćdziesiąt kilka w butkach... a oparcie miała tylko w swym plecaku.

Niezłe, i wystarczająco okropne. To o Tarzanie, czy jednak uciekł? Pozdrawam.

@Henryk_Jakowiec OTO MAMY BUTY. TUBY, MAMO, TO?

Bezsenna noc - żaden dramat Nie trzeba budzić się z rana Budzik nie musi dziś dzwonić Czasu też nie biegnę dogonić Kawę mocną - sobie zaparzę O kimś miłym chwilkę pomarzę Wiadomości nowe odsłucham Kilka nut mi wpadnie do ucha Jestem tylko - ach - niewyspana

Cel; - o, kłuł Kuba, bab ukłuł kolec.

A NINA BOTA, TO BAN INA.