Ma tamy dzwonnica - za CIN, no, wzdyma tam.
A burta, i w złą dzwoni, no wzdął z wiatru, ba.
Ale żagle; felga, żale.
A napaja Maja pana.
Co mi brak słów; wół skarb i moc.
Ojciec;
chłop słaby,
z pociągiem do flaszki,
więc życie wiódł wolne od trosk.
Matka:
to dobroć,
poradzi bez łaski,
bo taki to jest matki los ... ,,,
Dzieci;
swe sprawy
wzięły w swoje ręce,
tak właśnie było, cóż więcej?