winna--czerwień
-
Postów
51 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez winna--czerwień
-
-
ostre rysy twarzy
zimnym szkiełkiem
zielonkawym
rzeźbione
ma duże stopy
bo jest duży
szerokość mojej pewności
nie nadąża za jego krokami
nie mieszczę się
w wymiarach idealnych
paznokcie mam
zbyt sine
może
pobiegnę za nim
koronkową siłą woli
sprawię że
schowa mnie w kieszeni
nie wypadnę0 -
z zapałek ułożę cię
raz jeszcze
jedna
dwie
gryzący zapach siarki
ale przecież sam
nie przyjdziesz
więc ta z zielonym łepkiem
będzie żebrem
a czerwona
pęknietą żyłką
w twoim oku
z niezdziwienia
taki ulotny
że strach dotykać
napiję się herbaty
i położę obok0 -
Wojowniczy... no, ale to przecież Kai :D
pod względem odbioru bdb, a przekaz? do mnie dociera i porusza te najgłebiej schowane struny mojej duszy. i o to chodzi :]
Pozdrawiam i ściskam,
Evelina0 -
no, chyba, że tak :D
spróbuj na te nieszczęsne wiewiórki spojrzeć pod kątem ukrytej metafory - jakie są wiewiórki? rude. a jakie są rude włosy, kiedy zmokną? to wiedzą ich właścicielki, aż za dobrze. no, ale uchylę rąbka tajemnicy - wiewiórkowa rudość staję się wtedy brązowa i traci swoją "tożsamość". przekonałam Cię choć trochę?0 -
B. dobry :D
tylko w ostatniej strofie to "i" takie samotne... ktoś mądry mi kiedyś napisał, że czasem opuszczenie tego spójnika sprawia, że tekst nabiera innego charakteru. myślę, że w tym wypadku też "i" jest zbędne.
spójrz:
wyszedł z mojego życia
nie zamknął drzwi
czyż nie ładniej?
Pozdrawiam gorąco,
Evelina0 -
Dzięki za komentarze :D
Kai, ojcze :] - nie polemizuję z Twoim zdaniem, ale troszkę się zbuntuję; ten wiersz jest bliski memu sercu i nawet, jeśli dziecinny, zbyt prosty, czy bez głębszej treści i tak jestem do niego przywiązana :D
Pozdrawiam i całuję,
Evelina0 -
uszyję sobie
- nową siebie
grubą nicią
wyhaftuję
tkaniny zmysłów
nieśmiałe jak
wiewiórki w deszczu
na biało sfatyguję
kształty
zimowych poranków
nie mów
"to nie wypada"
bo co ty wiesz
o szeptach ukrytych
za kaloryferem0 -
jak dobrze, że jesteś :D
na takie wiersze czekam
ten porywam z całą świadomością swojego czynu :]
Pozdrawiam,
Evelina0 -
w rytm tamburyna
po szorstkiej przestrzeni
rozlewa się
mlecznobiałe ciało
zmierzę kąt
między chińską filiżanką
a opadającym kącikiem
twoich warg
spoconej nocy
zakrapiany krzyk
wróć0 -
Masz już piękne myśli, teraz pracuj nad ubraniem ich w równie piękne słowa. Sztuką jest napisać wiersz o Śmierci, nie używając tego słowa. Opisuj przestrzeń wokół, uczucia, które targają p.l. tak by stworzyć atmosferę tego, co chcesz przekazać. 3mam za Ciebie kciuki
Pozdrawiam,
Evelina0 -
Masz już piękne myśli, teraz pracuj nad ubraniem ich w równie piękne słowa. Sztuką jest napisać wiersz o Śmierci, nie używając tego słowa. Opisuj przestrzeń wokół, uczucia, które targają p.l. tak by stworzyć atmosferę tego, co chcesz przekazać. 3mam za Ciebie kciuki
Pozdrawiam,
Evelina0 -
Cudny...
A jak musiało boleć tworzenie go...
Ale warto było, bo arcydziełko wyszło :D
Pozdrawiam serdecznie,
Evelina0 -
O mnie on także...
I czasem sukienka za długa... I przewrócić się łatwo...
Pozdrawiam,
Evelina0 -
pusto
bo lalki wyszły
o nagie kanty
zimnych ścian
głową
uderzam
boli
chowam się
w kącie
a tam pająk
czarne ma oczy
i patrzy
drżenia samotności
nie uspokoisz
mamo
ja nie dosięgnę
kieliszka z winem0 -
Boshe, ja Was kocham :D
tak mi ciepło na serduszku, jak czytam te komentarze i uśmiech moje blade lico rozjaśnia :D
Booziaki,
Evelina0 -
ja jak moja przedmówczyni - czytam wszystkie, ale nie komentuję. jednak symbolicznie - piszesz świetnie, Twoje wiersze oddaja większość rozterek mojej duszy. i bardzo często bywasz dla mnie inspiracją. :D
3maj się ciepło i twórczo
ściskam,
Evelina0 -
Jej, nawet nie wiecie jak szczęśliwa jestem... Pierwszy wiersz w zaawansowanych i tak miłe komentarze :] Dziękuje i ściskam :D
a teraz o wierszu:
--> perhydrol musi być, nieczłowieczy i o to chodzi
--> czarna kawa - wybiela - faktycznie odrobinę nieudane połączenie, ale zmieniłam je. pozostał sens, ale ładniej brzmi
pozdrawiam Was tak mocno, jak stąd na Marsa :D
Evelina0 -
rozmawiam z tramwajami
wariatka
w publicznych
środkach transportu
mam publiczne dłonie
transportują się środkiem
mocna kawa jak perhydrol
wybiela mi smugi
na szpitalnych kapciach
nierozsądna granica
dwóch bytów
bladoniebieska
[sub]Tekst był edytowany przez winna--czerwień dnia 17-10-2003 18:16.[/sub]0 -
--> Anetko, dzięki za KK [konstruktywną krytykę :D]
gwoli wyjaśnienia:
"nienasycalny" - użyłam celowo. nienasycony to roztwór, do którego nie dosypaliśmy wystarczającej ilości substancji. a mi chodzi o coś innego. "nienasycalny", czyli taki, którego nie możemy uczynić nasyconym. zawsze będzie za mało substancji.
"gordoński" - upsss, mój błąd, już poprawione. wiję się w bólu przed Panią Od Historii :/
no i "ruda". tego nie mogę tłumaczyć, bo to serce mojego utworku.
Pozdrawiam, ściskam i buziakuję
Evelina0 -
--> blazen, nie będę, obiecuję :D
a tak serio to chciałam przekazać coś innego. nie wiem czy mi się udało.
pozdrawiam,
Eve0 -
Dzięki wszystkim za uwagę i chęć przeczytania mojej niedorosłej twórczości :D
--> Anetko, już wszystko poprawione, teraz chyba jest OK.
Ściskam
Evelina0 -
Dobry, jak każdy Twój, nie będę się powtarzać.
Ale czemu tak ciemno i pusto?
Aż mi się zimno robi...
3maj siem
Evelina0 -
Soniu,
moi poprzednicy wskazali Ci już wszystkie niedoskonałości. Pomyśl nad nimi, żeby pisać coraz lepiej. Jednak ja w innej kwestii. Pisz Słonko, jak najwięcej, jak najczęściej, żeby wyrzucić z siebie to wszystko. Czas i poezja leczą rany...
Ściskam
Evelina0 -
spirytus w myślach
to roztwór
nienasycalny
próbowałam
za jakie bezsilności
rzęsy mi związali
zaplecione w warkoczyki
na fioletowo
ślepe żyły
jak węzeł gordyjski
przecięłam
sznurowaną jaźń
wiesz
była ruda
[sub]Tekst był edytowany przez winna--czerwień dnia 02-10-2003 21:48.[/sub]0
Taniec Dwaraz
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Kai, to brzmi jakby Wojownik się poddawał. Wiesz, że tak nie wolno. Nie-Twój ten wiersz jest. Wracaj z Pustkowia Melancholii, tutaj do nas...
Ściskam,
Eve