Lefski
-
Postów
612 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Lefski
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 25
-
-
słóęw szkąduję liliąnndna syzmąchnik
polęski jóndzyk pądrabia
i w dooopsknię lępksza
chujkuje
lef-zrosssspaczon-ski
ps.a w ogóle to fszystko na psa budę0 -
jeśli można, pomknę wolno, świat myślami nie zachwyca. gromada...a gdzie sołtys. gębiny spragnione siwuchy walą wprost do karczmy(no bo po co w stronę)
a haiku... a ch...j z haikiem... ważne, żeby sylaby siem zgadzali
zesszacunkiemibes-lefs.CytatW stronę głębiny
plażą szybko pomyka
gromada żółwi.0 -
who cares
panieLemens
wh oca res...
[quote=]trzy wersowe podsumowanie, niby krotkie a jakie wymowne,
poeci aby na pewno wyrazili zgode na wykorzystanie ?:)
pozdrawiam
[sub]Tekst był edytowany przez Natan Lemens dnia 09-08-2004 07:34.[/sub]0 -
Dzięki za komentarz.
Nie wszystko da się przetłumaczyć dosłownie, więc tę wersję absolutnie odrzucam. Threw-up znaczy wymiotować... threw down??? nie ma odpowiednika w polskim. Silverstein napisał wierszyki-absurdziki i tak je należy potraktować, a nie tworzyć z nich poematy. Moje prywatne zdanie. Starałem się tylko utrzymać krótką i zwięzłą formę, a także śmieszą i absurdalną treść, a żem jest grafomanem - nie poetą, to i do perfekcji mi daleko
z powaszcunkiem - lef0 -
FALLING UP
I tripped on my shoelace
and I fell up -
up to the roof tops,
up over the mountains,
up where the colors
blend into the sounds.
But it got me so dizzy
when I looked around,
I got sick to my stomach
and I threw down.
PADANIE WZWYż
Potknąłem się o sznurówkę
i upadłem. Wprost na główkę,
lecz upadłem wzwyż, do góry,
ponad dachy, ponad chmury,
ponad góry, tam, gdzie śpiewa
sto kolorów pomieszanych
i z nutkami poplątanych.
Tak się wszystko kołędziło,
tak bujało, że z obawy
w piętach mi się zakręciło
i... już koniec był zabawy.
Tłum. Lefski0 -
Stork Story
you know the stork brings babies,
But did you also know
He comes and gets the older folks
When it's their time to go?
Zooms right down and scoops them up,
then flaps back out the door
and flies them to the factory where
They all were made before.
And there their skin is tightened up,
their muscles all are toned,
their wrinkles are ironed out,
they're given brand-new bones.
Ol' bent backs are straighten up,
new teeth are added too,
tired hearts are all repaired
and made to work like new.
Their memories are all removed
and they're shrunk down, and then
the stork flies them back down to earth
as newborn babes again.
Bocianie opowiadanie
Bocian przynosi dzieci,
lecz czy ktoś o tym wie,
że zbiera w podróż starców
gdy życie kończy się?
Zabiera ich z mieszkania,
najczęściej wcześnie rano
i zanosi do fabryki,
gdzie ich przedtem zbudowano.
Tam mięśniom dodają siły,
skórze - sprężystości,
wszystkie zmarszczki wyprasują,
wstawią nowe kości,
zgięte plecy wyprostują,
wstawią zęby nowe
i zmęczone serca też
mogą zreperować.
Pamięć całą zmażą im,
zmniejszą ich i wleci
bocian i przyniesie nam,
jako nowe dzieci.
Tłumaczył - Lefski0 -
The Hollow Men: T.S. Eliot
We are the hollow men
We are the stuffed men
Leaning together
Headpiece filled with straw. Alas!
Our dried voices, when
We whisper together
Are quiet and meaningless
As wind in dry grass
Or rats' feet over broken glass
In our dry cellar
This is the way the world ends
This is the way the world ends
This is the way the world ends
Not with a bang but a whimper.
Wypatroszeni
To my - wypatroszeni
To my - nafaszerowani
Bezsilny tłum
Głowa upchana słomą. Srom!
Nasze zwątlałe głosy, gdy
Szepczemy razem
Są ciche i nieznaczące
Jak w suchej trawie wiatr
Lub na pobitym szkle szur szczurzych łap
W suchej piwnicy
Tak kończy się świat
Tak kończy się świat
Tak kończy się świat
Nie gongiem, lecz jękiem.
Spieszę objaśnić "bezsilny tłum": lean to nie tylko pochylony lub krzywy. Lean on me - wesprzyj się na mnie. Leaning together - jeden do drugiego. Nie jest tu mowa o dwóch osobach pochylonych ku sobie, ale o upadającej ludzkości. wątłe kukły usiłujące podtrzymać się wzajemnie, stąd - bezsilny tłum.
Napisałem w l. poj. "głowa upchana słomą" ponieważ w oryginale czytam "headpiece" (l. poj.), to w zasadzie nie głowa, ale główna część. N.p. rząd pana G.W.Bush'a.
Lefski0 -
tak jakbym już gdzieś to czytał... ale nie pamiętam. nadrabiasz Gościu sylaby, po co tyle gadania. ile ptaków tego jednego biednego robaka obrabia?
np.:sianokos
ptasia uczta
w słońcu
lef.Cytatskoszona trawa
ptaki z robakiem w dziobach
słońce przygrzewa0 -
zdaje się, że ciepło dziecięcych dłoni zbyt mocno przenosi Twój wiersz w sfery liryczne
wietrzny poranek
sciśnięty w małej dłoni
kasztan
LefCytatwietrzny poranek
ciepło dziecięcych dłoni
pod kasztanowcem0 -
...nie lubię tego słowa. tzn.- ściślej mówiąc - użytego w tym kontekście. gay, to po angielsku szczęśliwy, wesoły; kwieciście, kolorowo zdobiony... (oczywiście, oczywiście, we współczesnym słowniku - synonim homoseksu) a co tu ma jedno z drugim wspólnego. jak powiedział jeden z nauczycieli: sprofanowano piękne słowo, którego teraz wstyd użyć w znaczeniu, jakie oryginalnie posiadało. ale to zapewne materiał do dyskusji nie tu i nie teraz...
lef-żal-skiCytatGdyby Don Juan był kobietą
nie podrywałby lasek
tylko biegał co rano wzdłuż parku,
golił włosy łonowe zamiast zarostu,
rozrywał oczka w biegu do pracy
a w przerwie na kawę myślał o spalonym żelazku
wśród tłumu facetów odnalazł by siebie
a co bybyło gdyby był gejem ?!0 -
skojarzenia mam paradoksalne
...zastygłe cielsko Tomeczka stało zawieszone nad zapadnią
jak wielki psztyczek w nos
dlatego nie kupuję. i zdaje się sam aUtor zagrał niektórym na nosie z przymroczeniam oka składając zgrabnie słówka na próżnej kartce. Nie znam, nie wiem. Wyrażam osobistOM opiniEM
Lef-uj-skiCytatczarne słupy dymków stały zawieszone nad miastem
jak wielkie kilimy tyczek na chmiel
droga do Sorkwit – w deszczu – jest niczym wyprawa
Cezara w pustynny busz piasku
jak wrażenie, ulotny zapach jedności przemoczonych
sandałów i skóry; bogowie tysiąca łez są z nami
a uwodzicielskie sekundniki obcasów pożądają tylko
suchego klepiska i winnego oddechu kapitana Wu Jin
i jak tu się nie zakochać? w przechyłach żeber, sztagach,
bajdewindach i sierotce marysi w samobójczych kroplach
i w tobie
podczas zgrabnego obrotu wokół słodkiej gwiazdy0 -
przypomniałeś mi dziadka...
LefCytatzwalona kuźnia
trzy szczęścia
w rękach złomiarza0 -
dzięki za emocje.
Lef.0 -
i o to chodzi, bo zmory, całą sałatę zżarły... ;-)
Cytatognisko
na polanie (mian.: polano)
ślimak
Lef
Współczuję ślimakowi - nie zdąży uciec:) A.0 -
ognisko
na polanie (mian.: polano)
ślimak
Lef0 -
nadrabianie ilości sylab na siłę... EK
kwitnące róże
gołębie na tle nieba
miasto w oddali
pozdr. lef.Cytatróże w kwiecie
gołębie na błękicie
miasto w tle
Zamiast ''róże w kwiecie'' proszę napisać ''kwitnące róże'' albo n.p. ''czerwone róże''
Myślę nad tymi gołębiami - jakoś coś nie tak...(?) może '' ponad szare gołębie''
Pozdrawiam:)) EK
to tak by wyglądało:
czerwone róże
na niebie (dwa) gołębie
(a) miasto w tle
lub
kwitnąca róża
nad nią lecą gołębie
a miasto w tle0 -
skrajem brzeziny
jędrne, białe pieczarki
na końskim gównie
lef0 -
nie chcieliście się wyrazić - to Wasza broszka. teraz myślę, że powinno brzmieć tak:
nagły deszcz
na nagim koniu
jadę nagi
lef.0 -
CytatSzumiące liście
wśród polnej trawy
opada rosa
pole kajarzy się z otwartą przestrzenią, skąd więc liście? albo jedno - albo drugie.
jeszcze raz: mniej słów - więcej treści.
szumiące liście
wśród traw
opada rosa
nie łam się o sylaby. są różne szkoły - poczytaj innych. powodzenia.
lef.0 -
CytatSzum morskich fal
przy dźwiękach natury
usypia me wnętrze
nie przejmuj się sylabami. "przy" - zbędne, a twoje wnętrze...? podrzuć niepostrzeżenie, np.:
szum fal
odgłos natury
usypia
lef.0 -
Cytatnie czepiam się. jest ok.
ooo, "nóżkami w stronę nieba"? no jak piszesz Walduś? no jak,jak JAK?
no może i dobrze, no.
ale i to skróciłbym:
polna droga
wyciągnął nogi
wróbel
lef.0 -
Cytatpo tylu słowach słodzenia, przyszedł czas na rzetelną recenzję:
1."liliowy listek":niedowierzam, aby przyroda sama stworzyła taki kolor, ale nie czepiam się.
2."zmęczona lotem ważka": "zmęczona" jest absurdem, nie jesteś w stanie określić stanu uczuć ważki, zatem jest to uosobienie (w haiku uosobienie?) To też ocena i też źle.
3."tratwa przetrwania": autentyczna, celowa przenośnia (źle, że w haiku)
Z racji powyższych błędów to nie jest haiku. Samej treści zatem, jako następujących po sobie zdarzeń, nie oceniam, bo też nie ma czego. W idealnym haiku treść "rodzi się" sama, często w zwykłym opisie przyrody jawi się niezwykła przenośnia bytu, myśl i nauka.
kolega zapewne miał na myśli liść lilii - stąd: liliowy. ale to nie dla wszystkich do pojęcia.
z koleżanką dziurokalną zgadzam się jednakowoż, albowiem ponieważ ważki z reguły nie ze zmęczenia siadają na listkach, ale z głupiej, naturalnej potrzeby. a że "tratwa przetrwania" brzmi, jak arka Noego, to tu przesadziłeś kolego. i jak zwykle się uprę: mniej słów - więcej treści. 5-7-5 to konserwatywne podejście do haiku i co-nie-co błędnie tłumaczone z japońskiego.
liść lilii
na fali się kolebie
ważka
lef0 -
Cytatprzykładowy koszmarek
Doro Kallo, nie chcem ale muszem... zgodzić siem z Tobom
lef-upadł-ski0 -
CytatSosna jej czubek:
choć się kołysze w górze
to nie zwariował.
nie nie nie
lef-nie-ski0
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 25
spokój
w Limeryki
Opublikowano
dobrze dobrze panie Jacek, myślę, że to jeden z lepszych. A na chamów się pan nie oglądaj - Lef.