Doli Exceptio
-
Postów
30 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Doli Exceptio
-
-
Klimatyczne.
W końcówce zanadto się śpieszysz,
ważne wątki zamykasz w jednym zdaniu.
Wyrzuciłabym "ale" sprzed rozpaczy.
Popracowałabym też nad szykiem,
bo coś mi nie gra w czterech ostatnich zdaniach.
Poza tym pozytywnie.
Czytałam ostatnio Orwella, więc głodówkowe tło jest mi bliskie.
Serdeczności/ exceptio0 -
Popracuj nad formą,
bo pomysł fajny.
Pozdrawiam/ exceptio0 -
Witaj Agnieszko,
zupełnie szczerze to ten wiersz nie jest, moim zdaniem, szczególnie udany.
Zwłaszcza rymy są dosyć prostackie. Może dobrze, by było żebyś pisała utwory najpierw bez formy. A dopiero potem powoli je w nią ubierała. Wtedy nie będzie ona taka wymuszona.
Utwory rymowane są naprawdę trudne do napisania.
Życzę owocnej pracy.
Pozdrawiam/ Exceptio0 -
witaj control,
brakuje mi w Twoim wierszu tej żarłoczności,
o której piszesz. Mówisz o namiętnościach,
a zarówno rytm jak i warstwa leksykalna jest bardzo spokojna,
wręcz monotonna.
serdeczności/ exceptio0 -
strzępki czerni nie zapadają w pamięć
wirują wprost w zapomnienie
przedsionek nieskończoności
gdyby tylko nie były kiedyś
czyjąś nogą
dowodem osobistym
uśmiechem
a tak uwięzione w naszej pamięci
nasiąkłe łzami
przygniatane są do ziemi
pytaniami dziennikarzy
i chociaż
nigdy ich nie lubiłeś
nie znałeś
to teraz jakoś głupio
tak stać i patrzeć
jak kolejna wieża wawel
odbiera nam mowę0 -
gdyby każde zgubione hasło oznaczało reinkarnację to miałabym co najmniej 100twarzy:)
0 -
Wziąłeś kilka metafor i przerzutni. Pomysły fajne, ale tak naprawdę żadnego nie wykorzystałeś, wyszedł niezły bałagan.
0 -
Hej Kasiu! mam nadzieję, że wybaczysz kaczej mamie włam. Uwielbiam taki "barokowy minimalizm". Maksimum obrazu w zminimalizowanej formie. I jeszcze ten rytm! Pozdrawiam serdecznie/M.
0 -
Zapomnieć o ostatnim wersie to bardzo w mojowatym stylu:) Dziękuje wszystkim za zainteresowanieia, a duchowych przewodników proszę w to nie mieszać, mają ważniejsze sprawy na głowie np.pokój na świecie. pozdrawiam/ M.
0 -
-
Czasem Cię nie kocham.
Wcale nie kiedy jesteś daleko
(wtedy Cię kocham najbardziej),
ale kiedy jesteś blisko.
Nie kocham Cię:
sekundami tuż po pocałunku,
minutami milczenia,
godzinami spania,
latami świetlanymi.
Nie kocham Cię.
Tak.
Ale tylko czasem.0 -
Smutno, ale pięknie:)
pozdrawiam/ exceptio0 -
Panie Tomaszu nie każdy utwór musi być o wieczności, czy też do wieczności przejść:) Ja dopiero się uczę. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam/ exceptio
0 -
Natzwyczajnie nie jest literówką- chociaż chyba powinno być nat- zwyczajnie. Chyba mi to nie wyszło:)
0 -
Witam i proszę wyrażenie opinii :)
0 -
Z nikim nie rozmawia mi się tak
ciężko oddychając
z zadyszką szczytną
bo pełną drogowych wątpliwości
Jak myślisz! Dlaczego! dręczy
gorsza niż gestapo
(tam nękał nieprzyjaciel
nie przyjaciel)
wielu wystarczają odpowiedzi pełne
pustych słów
ona jedna walczy z pewnością wyniku
nieskończonych rozmów
nie z drożnych korytarzy umysłu
usuwa blokady lecz drąży
aż do upadku zdrożnych kamieni prawdy
z serca
Z nikim nie rozmawia mi się tak natwyczajnie
lekko oddychając
z zadyszka szczytną
bo pełna drogowych wątpliwości0 -
totalnie bez sensu
0 -
A ja tą wersje też przywłąszczę. Do ulubionych:)
0 -
Wszystko w porządku. Tylko jeszcze błagam o jakąs treść.
pozdrawiam/ e.0 -
Dobrze zaczęłaś. Szczególnie ujął mnie fragment:
[quote]
czy odpowiada pani na listy
oczu zamkniętych
w cichych pokojach
Niekonsekwentnie piszesz wyraz pani (dwa razy z dużej litery), jeśli w drugim przypadku miało mieć to jakieś głębsze przesłanie to chyba nie odbieram na tej samej czestotliwości.
Zupełnie nie trafia do mnie przedostatnia strofa. Może dlatego, że mam wrażenie, że to wszystko już gdzieś czytałam. No i chyba lepiej byłoby bez ostatniego wersu, ale to tylko moje marudzenie:)
Pozdrowienia / exceptio
P.S. Skąd tak nostalgiczny nastrój, kiedy wiosna za oknem?0 -
Jakoś tako pusto w środku. Widzę literki, słowa, wersy; rozumiem co chciałeś przekazać, ale i tak Twoja próba poetycka jest dla mnie pozbawiona treści.
Pozdrawiam/exceptio0 -
nie świecą gwiazdy nade mną
zabrał mi je Edison
tylko garść na kołderce zostawił
wyblakłych światełek
sztucznie prawdziwe migotki
prawa nieprawdy mieniące
mamią swym płowym blaskiem
nad nami zaś świecą latarnie
mocnym żółtym światłem
choć to pod nimi najciemniej
ja tej ciemności się boję
żywa jest jakaś i cicha
i nie odchodzi jak zwykły koszmary
choć ściskam mocno Pana Misia
oddaj mi moje gwiazdeczki
niedobry panie Thomasie
ja zwrócę ci twoje latarnie
albo się zaraz rozpłaczę0 -
Przepraszam roztrzepana jestem:) A co do tego, że dużo pracy przede mną to wiem, pani Stanisławo
0 -
Przykro mi, że jest ze mną aż tak źle, że doprowadzam do płaczu nawet pana, panie Stanisławie. Bo u pana to chyba na pseudopoetycki szmelc odporność już duża:P
Pozdrawiam/ M.0
Lekcja latania
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
witaj,
strzępki czerni mówiąc kolokwialnie,
miały być resztkami materialnymi
po czymś co tak do końca materialne nie jest
- człowieku.
a okolicznościowo tak do końca być nie miało.
biblijna wieża babel ją odebrała tzn. mowę,
bo ludzie zaczęli mówić innymi językami. Chcąc nie chcąc dogadać się nie mogli.
I mogę tak długo się tłumaczyć,
ale skoro muszę, to coś nie wyszło
pozdrawiam i dziękuję za opinię/ de