Karmazyn
Przywdziany w purpurę
cholewy ma ze skóry
Odziany w dekadencję
Obiera ją z kultury
Zaznacz mi moje miejsce
Jak punkt na mapie życia
Gdzie jestem i gdzie Ty jesteś
W ukropie bez powicia
Nie dane było ostrzec
Zastąpić ideami
Wątpić, martwić, troszczyć
Zasiadać z lizusami
Bez względu na iluzję
Droga ma ten sam koniec
Szaty zrzucone spiesznie
Karmazynowe dłonie