Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Maciej_Jackiewicz

Użytkownicy
  • Postów

    1 918
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Maciej_Jackiewicz

  1. Wiosna się zbliża, zakochać się pora i napisać pięknej dziewczynie choć jeden rym Lecz jedna myśl kłębi się tu jak zmora zakochać się pora – pytanie tylko jedno: w kim ? Tyle pięknych co dzień widuję twarzy które wolne i też samotne któż to dzisiaj wie ? Lecz jeszcze myśl mi się taka jeszcze kojarzy zakochać się pora – która dziś już nie powie NIE ? Pójdę na spacer i powitam ptaki radosne usiądę na ławce i napiszę strofy miłosne nowe Słowa już nie będą wtedy o nic zazdrosne zakochać się pora- tylko kogo oczarować słowem ? Albo pójdę do lasu i tam też drzewa pozdrowię i białe chmury co jak żaglowce przypłyną do przystani A kiedy dziewczynom romanse nie będą w głowie tobie się oświadczę moja wiosno –cudowna zielona pani
  2. Gajowy Jerzyk raz do Sandomierza wybrał się tam szybkim marszem żołnierza. Na wątpiących się obruszył, po czym na trasę wyruszył. Podobno trzeci rok do celu zmierza. Gajowy Jerzyk w pobliżu Liberca to znany tam wszem i wobec szyderca. Poza tym prawdy się brzydzi tylko koniec nosa widzi. I mówi: robię tak z potrzeby serca.
  3. powiem po prostu : piękne pantum przyjemna poezja pisze poetka pokornym piórem (z) podobaniem
  4. Odpłynęli nasi chłopcy dziś z wielkiej krainy burz My musimy płynąć dalej na karaweli Samotne gdzieś zostały ogrody dzikich róż Dobrych wspomnień diabli nam na szczęście nie wzięli Odpłynęli nasi chłopcy pod swoimi żaglami My musimy dotrzeć do naszych marzeń celu Zmagając się często z wysokimi falami Wspólnie damy radę mój dobry przyjacielu Odpłynęli nasi chłopcy do tych portów nieznanych My znów zostaliśmy tu na naszym pokładzie Płyniemy dalej do tych wysp zaczarowanych A zła przeszłość na zawsze ginie jak w szaradzie Odpłynęli nasi chłopcy –widać taki to już czas Żagle podnosimy stery już ustawione Choć kapitanem nie będzie jeszcze tu nikt z nas Razem dobijemy tam gdzie brzegi są upragnione ------------------------------------------------------------------------- kubryk *-pomieszczenie mieszkalne na żaglowcu
  5. Taka myśl mi chodzi dziś po głowie i przeradza się w jedno pytanie co by to było gdyby na świecie pełnym brzydoty i zła zostali któregoś dnia tylko my sami czyli panowie … może ktoś by rzekł: stało się i trudno ale wytłumacz to teraz choćby poecie, przy którym zawsze Muza i Wena stoją dwie piękne dziewczyny trwają codziennie i szare życie przecież w rymy stroją dlatego odpowiem i zapiszę w kajecie bez Was drogie dziewczęta i panie życie byłoby raczej nie do zniesienia w dodatku tak beznadziejnie i nudno a dzisiaj składam wszystkim dziewczynom najlepsze życzenia niech się Wam szczęści nasze kochane zawsze niezmiennie i przyjmijcie ode mnie skromną laurkę moją
  6. Gajowy Jerzyk gdzieś pod Zagórzemmiał problemy ze snem bardzo duże.Bo senność taką on miał,że cały dzień wciąż by spał.Został więc na rencie nocnym stróżem.Gajowego Jerzyka prosto z Niechorzawcielono do jednostki obrony morza.Nic to, że miał platfusa,uznali to za plusa.Miał bowiem dobrą przyczepność do podłoża.
  7. Nawet echo już im nic nie odpowie Lodowaty wiatr zamroził słone łzy Nadeszła pora dopisać posłowie Odchodzą w niepamięć dobre sny To co było nigdy już tam nie powróci Zniszczone z ruin też nie powstanie Kto silny jeszcze kamień ten odrzuci Kto powtórzy innym każde ich zdanie Czy to majak czy jakieś inne złudzenie Dla Judasza przecież nic się nie stało Zamiast słów jedynie głuche milczenie Gorzkie ciasto nikomu nie smakowało Opuszczono w teatrze kurtynę koszmarną Na scenie nie ma ani aktorów ani dekoracji Wypili jeszcze jedną kawę jak żałoba czarną To koniec ostatni pociąg odjechał ze stacji
  8. Gajowy Jerzyk zwiedzając raz Stanyzapragnął w Bostonie być też zbadany.Skończyło się na cuceniupo lekarskim orzeczeniu,że wszystko nadaje się do wymiany.Gajowy Jerzyk na wczasach w Ustrzykachspotkał w ciemnej uliczce raz żulika.Wtedy zaczął mowę z głowyna temat sztuki rozmowy.Nie skończył –bo spadła dyńka z patyka.
  9. bardzo mnie zatrzymały strofy tego wiersza Oxyvio przypomniał mi się mój Kubuś dziś w kocim niebie biega razem z twoim pewnie...
  10. Wiem że patrzy przez okno niedomkniętena ten stary port niedokończonych wenczy nasza łódź przybiła już do brzegujak Penelopa co wieczór prujejej drobna biała dłoń nici zwątpieniaaby utkać z nich nieśmiertelną wiarępo raz kolejny raz jeszcze na nowowiem że śni co noc ten sam bezbarwny sena myśli pędzą jak w szalonym bieguja wiem co serce zakochane czujebo miłość dlań jest wyjątkowym daremchoć może to dla innych niepojętei wiem że serce ma takie ogromnenoszę je nadal pomiędzy wierszami mówi mi kocham chociaż nie ustamizrozumiem przecież ten język milczeniakiedy powtórzę każde twoje słowoprzywołam te miejsca zaczarowanewiem że zapisała je do sztambucha kiedy nadzieja nas wreszcie wysłuchapopłyniemy na te wyspy nieznanegdzie wszystko jest zawsze niewinne święte
  11. Wita mnie wytarta ta sama ścieżka na której liści nikt już nie zamiecie wchodzę do pustego budynku tutaj nikt dawno już nie mieszka po schodach co skrzypią ze starości na piętro i do mojego pokoju na suficie snują się pajęczyny po obrazach popielate od kurzu ślady tu stało biurko, na ścianie plan miasta i jeden stół chyba jeszcze był dwa krzesła , regał z książkami pozdrawiam stare mury i głęboką ciszę przejmującą tak bardzo i tak mocno że własny oddech słyszę i serce co łka nie na niby zawsze najprawdziwszymi łzami na podłodze kartki z kalendarza myśl jedna po głowie się kołacze a może od nowa zacząć i gdyby lecz brak sił i starość nie pozwala miniony czas coraz bardziej przemija i odchodzi na zawsze z latami zatarty obraz zostanie w pamięci jak pomnik stoisz smutnej przeszłości kłamstwa i pychy stałeś się symbolem marzenia obrócone w czarny pył bo ,, nic dwa razy się nie zdarza,, pieniądz nie człowiek był tutaj idolem
  12. Gajowy Jerzyk gdzieś w Czarnym Borze.codziennie wstaje w kiepskim humorze.Tyle wszędzie pięknych nóggdyby jeszcze choć raz mógł.,,Ten tego ten,, bo pisać wciąż może.Gajowy Jerzyk koło Rewalatak nad losem się teraz użala:kiedyś to jak młody Bógnie tylko chwalić się mógł,dzisiaj nie wie po co się przechwala.
  13. Gajowy Jerzyk gdzieś spod Zwoleniamiał notorycznie jakieś złudzenia.Doktorzy się przyjrzelii głowę mu odcięli.Wiadomo -mózgu się nie wymienia.Gajowy Jerzyk pod Iganiamiostatnio walczył z kłusownikami.Choć opór mu stawialiniebawem się poddali,gdy zatruł ich własnymi gazami.
  14. Marlett cala siła miłości polega na jej delikatności.
  15. Dla anatoma to centralny narząd układu krwionośnego Dla kardiologa to narząd, który bada i leczy Dla chirurga to organ do przeszczepu Dla patologa to preparat w formalinie Dla farmaceuty to medicamenta ad cor Dla kochanków symbol miłości Dla piekarza kształt piernika Dla łasucha czekoladka z rumem Dla melomana piosenka Ireny Santor Dla polonisty rzeczownik rodzaju nijakiego Dla Edmondo de Amicisa tytuł Dla poety temat wiersza A dla mnie to największy dar jaki pragnę Tobie na zawsze ofiarować
  16. Gajowy Jerzyk w pobliżu Kłaju,pokłócił się raz z sąsiadem z Gaju.Sędzia na stek inwektyw,w imię nowych dyrektywdodał po zrazie i dewolaju.Gajowy Jerzyk koło Kordobybył w szpitalu z powodu choroby.Gdy go operowalioczy aż przecierali.Bo serca nie miał a dwie wątroby.
  17. Gajowy Jerzyk w mieście Mombasa, pisał wierszyki sobie na wczasach. Lecz tego nie doceni, nawet czytelnik z Kenii. Bowiem to fraszki poniżej pasa. Gajowy Jerzyk raz we wsi Borek, zaprosił pospólstwo na wieczorek. Gdy fraszkę usłyszeli w mig manatki zwinęli Bo Jerzyk stracił dobry humorek.
  18. Zbawiony będzie kto zwaśnionych godzi choć nienawiść w swej walce nie ustaje wysławiany ten co pierwszy rękę podaje a jeśli omija prawdę niech się nie narodzi Niech ziarna nieprawdy dymy czarne skryją jak te z krematoriów ponurych kominów dziś w imię pamięci dla wnuków i synów nie dobijajcie tych, którzy jeszcze dziś żyją Bo oni dobrze wiedzą kto dzisiaj tak kłamie czytają zatrwożeni oszczerstw pełne słowa a jakże wtedy inna była z nimi rozmowa i w obcym języku napis widniał na bramie Skończmy wreszcie ten czas jak psychozy przestańmy ranić braci w naszej Ojczyźnie na sercach w pasiakach blizna na bliźnie bo kacety to nie były nigdy polskie obozy
  19. Siedziałem w zimowy wieczór w foteluczytałem po raz n-ty tę samą gazetęi tak codziennie to samo się dziejemiasto pogrążone w ciemnościach śpitylko na kalendarzu czas nowy trwabyło tak cicho drogi mój przyjacielutajemnica życia biła się z sekretemtego co miało się stać kot się śmiejebo ktoś dzwoni właśnie do drzwiidę otworzyć to byłem ja
×
×
  • Dodaj nową pozycję...