Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Łopi z cyklu Stworza
Waldemar_Talar_Talar odpowiedział(a) na Gosława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj - lubię cię czytać - i mam nadzieję że tak zostanie - Pzdr.uśmiechem. -
Rozbijacz złych obrazów
Waldemar_Talar_Talar odpowiedział(a) na Poezja to życie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj - super - twardy ale i zarazem fajny wiersz - Pzdr. -
tam, gdzie powietrze pamięta
Waldemar_Talar_Talar odpowiedział(a) na P.Mgieł utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witam - jest powolnym, ciężkim skrzydłem unoszącym się nad milczeniem wśród gałęzi - poetycko do brzmi - ciekawy wiersz - Pzdr. -
Gdy świat w pomroce drżał - kolęda
Whisper of loves rain opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdy świat w pomroce drżał bez granic, a łez ludzkich grad twardy spadł, w ubogiej stajni rodzi się Wygnaniec, co swoim płaczem niesie świat. Nad zimnym żłóbkiem Matka schylona drży, jakby słyszała przyszły jęk. U Jej kolan Syn — jak słomka krucha — a w Nim wieczności święty lęk. Pasterze idą w pokorze cichej, niosąc wspomnienia minionych bied. W obliczu Dziecięcia widzą iskierkę, która z ciemności budzi świat wnet. Za nimi królowie przez burze idą, a gwiazdy bledną w ich trudny ślad. Dary swe niosą — choć dobrze wiedzą, że Anioł spisuje człowieczy świat. A gdy godzina krwawą jest nocą, a winy ludzkie unoszą mgłę, wzrasta światełko, co mrok przebije, niby nadzieja w mroźnej pomroce. O Dzieciątko — naucz nas wybaczyć to, co boli, uleczyć ranę, co w sercu tkwi. W tej nocy głuchej bądźże nam światłem, by człowiek z powrotem ku miłości szedł.-
1
-
Wchodzę do Urzędu Skarbowego a powietrze stoi tu gęste, ciężkie, podsłuchujące, jak bigos po świętach, który ktoś próbował reanimować defibrylatorem - jak mgławica, która wciąga petentów niczym komety, mieli ich w czarnych księgach i wypluwa w postaci oświadczeń, jakby każda jego cząsteczka chciała mnie rozliczyć z własnego oddechu, wirując we własnej galaktyce czarnych dziur absurdów. Krzesła stoją rzędem, jak pluton meblościańskich egzekutorów, którym już na niczym nie zależy, nawet na własnym lakierze. Przy recepcji kobieta w okularach tak grubych, że NASA mogłaby przez nie badać słońce i jeszcze dostać premię za szczegółowość. Patrzy na mnie, jakby sprawdzała, czy jestem człowiekiem, czy tylko błędem w systemie. Patrzy tak przenikliwie, jakby miała w oczach rentgen, który potrafi rozpoznać grzechy podatkowe jeszcze z czasów, gdy byłem plemnikiem. - Numer, mówi głosem, który trzeszczy jak TERMINATOR 5000 przepychający historię podatkową narodu. Dostaję 666/B. numer jak sygnet diabła w księgach, który pieczętuje każdą myśl podatnika. „B” jak „Będzie bolać”. Siadam. Obok mnie mężczyzna w garniturze z PRL-u, tak sztywnym, że chyba jest zbudowany z rozporządzeń Jaruzela wprowadzonych w życie na zawsze. - Czekam trzeci rok, szepcze. - Okienka są czynne, mówię. - Są. Ale nieczyniące. Wyświetlacz miga jak alarm w elektrowni jądrowej, który wszyscy nauczyli się ignorować, taki alarm, przy którym nawet reaktor westchnąłby: dobra, jak nikt i tak nie przyjdzie Idę do okienka. Pięć kroków - a czuję się, jakbym szedł na pogrzeb własnego konta bankowego, w asyście komorniczej orkiestry dętej. Urzędnik siedzi jak kapłan, który połknął cały Dziennik Ustaw i teraz medytuje nad moim losem. Jego brwi mogłyby służyć bocianom za sezonowe gniazdo. - Dokumenty, komenderuje. Rozkłada je z precyzją chirurga operującego bez znieczulenia, bo znieczulenie nie jest kosztem uzyskania przychodu. Przegląda moje liczby jakby były księgą upadku cywilizacji. Nagle zamiera. Jakby w tych papierach zobaczył liczbę, której nawet kalkulator nie chce liczyć, tylko prosi o ostatnie namaszczenie. Jak człowiek, który wyczuł trzęsienie tych zimnych fal absurdów, co wyrywają dusze z orbit. - No… to mamy problem. Wstaje. Zdejmuje okulary. Urząd zamiera - Wygląda teraz jak arcykapłan biurokracji, który za chwilę otworzy kamienną tablicę z moim losem - tak ciężką, że nawet grawitacja zwalnia z szacunku. Drukarki wstrzymują wydruk, kserokopiarki zamykają paszcze. - Po analizie… - Z uwzględnieniem… - I po przeliczeniu współczynnika… Wręcza kartkę jak wyrok z zakurzonej wersji Hammurabiego. - Musi pan zapłacić, w ciągu czternastu dni… Pochyla się. Patrzy mi w oczy. Czuje oddech paragrafów. - trzydzieści siedem tysięcy… czterysta dziewięćdziesiąt trzy złote… i trzy grosze. Jakby moje życie zostało sprasowane w zakurzonej prasie prawa i wciśnięte w banknot, który nigdy nie dotrze do portfela, a tylko odbija się od ścian bezlitosnego świata. - Skąd taka kwota?! - Z pana życia... Z pana życia, proszę pana. Krzesło obok mdleje. Nie mam do niego żalu. W broszurze - zajęcie konta, - zajęcie mieszkania, - zajęcie marzeń. Punkt trzeci wytłuszczony. Wychodzę. Świat wydaje się lżejszy. Albo ja cięższy o trzydzieści siedem tysięcy i trzy grosze, które są jak śmiech losu odbijający się od szyby. Drzwi zamykają się za mną jak stalowe powieki olbrzyma, który śni o podatkach i połyka w snach tych, którzy próbują uciec. Jak paszcza rekina pożerającego ostatni kawałek wolności, mrucząc: „Do zobaczenia. Nawet jeśli tego nie chcesz.”
-
1
-
Ślij listy do diabłów z Fiddler's Green
Waldemar_Talar_Talar odpowiedział(a) na Simon Tracy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj - wiersz ma klimat który nie nudzi - fajnie napisane - Pzdr. -
Zatem
Waldemar_Talar_Talar odpowiedział(a) na Lidia Maria Concertina utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj - na końcu zawsze wszystko psuje śmierć - udany wiersz - Pzdr. -
Czerwone liście
Tectosmith odpowiedział(a) na Tectosmith utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Wiechu J. K.Dziękuję Ci bardzo. Podobnie jest z czerwonym Księżycem - a nieszczęść jest tyle każdego dnia, że każdy wieczór powinien krwiście czerwony. Ja także słyszałem podobne opowieści w przeszłości. Osobiście jednak jestem daleki od przesądów i jeśli mam okazję to podziwiam rozpalone niebo. Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam serdecznie. -
Nowy rytm
Waldemar_Talar_Talar odpowiedział(a) na Julita. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj - podoba mi się - Pzdr. -
Witam - delikatny fajny wiersz - Pzdr.
-
Ślij listy do diabłów z Fiddler's Green
Lenore Grey poems odpowiedział(a) na Simon Tracy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Simon Tracy Ślicznie napisane -
tam, gdzie kończą się słowa
Migrena odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Berenika97 mamy tutaj poetycki traktat o niemocy bycia i poznania w obliczu nieuchronnej straty. z filozoficznego punktu widzenia, ten utwór stawia pod znakiem zapytania możliwość osiągnięcia prawdy o relacji, gdy jest ona skazana na ulotnosć. nie jest to tylko wiersz o pożegnaniu, ale o porażce narzędzi poznawczych (języka ) w konfrontacji z chaosem egzystencji. "głos" jest uwięziony w post-egzystencjalnej pustce, gdzie, Byt Drugiego ucieka poza język, pewność okazuje się materialnym złudzeniem - popiół. a czas ulega rozszczepieniu na niepowiązane " kiedyś" i "ciszę". wiersz ten jest głosem z miejsca, gdzie konczy się logos, a zaczyna samotna i cicha świadomość popiołu . to jest świetny wiersz Bereniko.!!!!! -
tam, gdzie kończą się słowa
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Berenika97 piękny delikatny bardzo kobiecy wiersz pozostaję pod urokiem Twojej twórczości. -
Kruchość pestki …
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na KOBIETA utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@KOBIETA piękne przenośnie. -
tam, gdzie kończą się słowa
Waldemar_Talar_Talar odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj - wracasz echem, słowa dryfują między "kiedyś" a ciszą, - smutno że tylko to pozostało - ale obok jest nadzieja może zawróci i dalej będzie kochać - Pzdr.serdecznie. -
tam, gdzie kończą się słowa
Whisper of loves rain odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poruszający i dojrzały utwór o bolesnym, nieuchronnym procesie oddalania się od kogoś bliskiego, aż do momentu, gdy z relacji pozostaje jedynie ból straty i pustka. Lubię takie. -
Kimże jest ta, która świeci z wysoka
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na tie-break utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@tie-break bardzo mi się podoba komentarz huzarc’a. -
Kręci mnie męski charakter Spotkanie po latach.
tie-break odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiście, że są pewne reguły i różne gatunki literackie mają swoje cechy charakterystyczne, ale nigdzie nie jest powiedziane, że nie można tą konwencją grać po swojemu. oby umiejętnie. Gorzej, jak ktoś pisze gnioty i uzasadnia to twórczym podejściem do kanonu, ale w mojej ocenie to nie jest casus tego wiersza. -
tam, gdzie kończą się słowa
Tectosmith odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Berenika97 Piękny, cichy wiersz o zanikaniu kogoś ważnego. Delikatne obrazy słów przeciekających przez palce i myśli zatrzymanych w pół kroku tworzą bardzo spójny, przejmujący klimat. Minimalizm działa tu świetnie — wszystko jest wyważone i szczere. Pozdrawiam serdecznie. -
@tie-break tym bardziej że napisałem w komentarzu: „takie sobie erekcjato” i nie miałem na myśli że mnie się nie podobało. Tylko ze względu na nie do końca właściwą formę. I tego niuansu właśnie Hania kluseczka nierozumie popisując się encyklopedyczną wiedzą nie do końca szczęśliwie bo na portalu poetyckim.
-
O czym chrumkają świnie …
Tectosmith odpowiedział(a) na KOBIETA utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@KOBIETA Lekka, humorystyczna miniatura z dobrze uchwyconym grymasem i przymrużeniem oka. Fajny kontrast między zoologicznym opisem a emocjonalną puentą. Czyta się to bardziej jako żartobliwy obrazek niż jako ciężką metaforę — i w tej formie działa najlepiej. Pozdrawiam serdecznie. - Dzisiaj
-
O czym chrumkają świnie …
KOBIETA odpowiedział(a) na KOBIETA utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@huzarc och.... będę czekać. ! na Twoje przemyślenia ;)))) -
tam, gdzie kończą się słowa
KOBIETA odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Berenika97 Jeszcze delikatnie tli ale już ....nie płonie. Pozdrawiam Bereniko :) -
O czym chrumkają świnie …
huzarc odpowiedział(a) na KOBIETA utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@KOBIETA Będę myślał:)
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne