Epitafium III

O maków purpurowych, kraśnych maków kwiecie?
O usta całowane - drogie usta twoje!
Złote życia na oścież rozwarte podwoje,
Słońce! Słońce! W upalnym rozgorzałym lecie!

Słońce! Słońce! I maków purpurowych kwiecie!
Pszennych łanów poszumy, pszczół grające roje!
I usta całowane, drogie usta twoje,
I w lipowych alejach kwietniane zamiecie!

Harfo wspomnień! Twe struny z rdzy krwawych korali
Dłoń moja dziś otrząsa, ogrzewa, rozzłaca,
Lecz melodia ta dawna, słoneczna nie wraca,

Tylko motyw tęsknoty snuje się i żali...
A ścichłe, obumarłe jak cmentarni stróże
Więdną maki w królewskiej zszarpanej purpurze.

Czytaj dalej: Jesienną nocą - Kazimiera Zawistowska