Umarł

Autor:

Jak gdyby nigdy nic:
Wieźli
Pospiesznie przez ulicę,
Tak szybko, tak prędko,
Doprawdy - prawie kłusa,
Czarny krzyż nieśli,
I ksiądz szedł zamaszyście,
Jak gdyby zwykłą szedł drogą.

A za karawanem
(Pomyślcie, pomyślcie!)
Nikogo nie było, nikogo...

Zawieźli go do ziemi i do Pana Jezusa.

A nie wiadomo gdzie - wdali -
Jak gdyby nigdy nic,
Kiedyś tam, rano,
List dostaną.
Ach jakże będą płakali,
Krzyczeli, rozpaczali,
(Nie wiem gdzie - w dali).
Postawią woskowe świeczki
Postawią woskowe świeczki
W zżółkłych matowych świecznikach
I będą zbierali
Po szufladkach, kącikach,
Najświętsze pamiąteczki.

Czytaj dalej: Nagrobek - Wisława Szymborska