Z okoliczności jabłoni, przeze mnie szczepionej w Brzostowicy, u szefa Stryjeńskiego, przyjaciela

Połóż kamień przy jabłoni,
Cośmy ją razem szczepili,
Siadać będziemy koło niej.
Siąść z przyjacielem najmilej.

Posadź żonę, szczęście twoje.
Nad nas dwoje któż ci szczerszy?
Podziel to jabłko na troje,
Jeść będziemy owoc pierwszy.

Powiedz twemu Zygmuntowi,
Gdy nań spadnie ta włość cała,
Niech co rok święto odnowi
Przyjaźni, co nas wiązała.

Ze te jabłka imię mają,
Niech przyjaciołom swym powie.
Niecił im nas przypominają:
To się Franciszck, a to Jan zowie.

Czytaj dalej: Pieśń wieczorna - Franciszek Karpiński