Przypomnienie dawnej miłości. Pieśń pasterska

Potok płynie doliną,
Nad potokiem jawory,
Tam ja z tobą, Justyno,
Słodkie pędził wieczory.

Noc się krótka zdawała,
Zegnamy się z świtaniem;
Miłość sen nam zabrała,
Miłość żyje niespaniem.

Nikt nie widział, nie szydził,
Niebo świadek jedyny!
Jam się nieba nie wstydził:
Miłość była bez winy.

Raz się chmura zebrała,
Piorun skruszył dębinę,
Tyś mię drżąca ściskała,
Mówiąc: "Sama nie zginę!"

Oto przy tym strumieniu,
Oto przy tej jabłoni,
Wieleż razy w pragnieniu
Wodę piłem z jej dłoni?

Dziś, kiedy nas w swym gniewie
Los rozdzielił opaczny,
Znaki nasze po drzewie
Popsuł pasterz niebaczny.

I ślady się zmazały!
Las zarasta krzewina;
Potok, drzewa zostały,
Ciebie nie masz, Justyno!

Czytaj dalej: Pieśń wieczorna - Franciszek Karpiński