Pieśń dziada sokalskiego w kordonie cesarskim

Śladem bieda przyszła, śladem,
Za zbytkami, za nieładem!

Długo nad granicą stała,
Wolności się dotknąć bala.

Wolności, niebieskie dziecko!
Ułowiono cię zdradziecko.

W klatkę cię mocno zamknięto.
Bujnych skrzydełek przycięto.

Przedtem u jednego stołu
Kroi z poddanym jadł pospołu,

Jak ojciec dzieci przyjmował.
Jak swych przyjaciół częstował.

Dziś mu u stołu klękają,
Kości z psiętami zbierają.

Głowę, kiedyś w kraju drogą
Służka pański trąca nogą!...

Pochlebcy go otaczają.
Palcem biednego stykają.

Ot. mówią, kość polizuje,
Dawnej wolności żałuje.

Czytaj dalej: Pieśń wieczorna - Franciszek Karpiński