Jesienne popołudnia

Jesienne popołudnia kładą
Na gładki przestwór pól łagodną
Jasność różaną, ale bladą;
Mnie chłodno.

Drzewa się smutnie mienią w złoto
I w czerwień stroją różnorodną,
Patrzą na własny blask z tęsknotą;
Mnie chłodno.

Wśród uciech sam się myślą straszę,
Gdy lecą gwiazdy w noc pogodną,
Że przyszedł koniec na dni nasze;
Mnie chłodno.

Czytaj dalej: *** (Warga drży jeszcze, oko jeszcze pała) - Konstanty Maria Górski