Leopold Staff

Mistrza widziałem w Krakowie, gdy się zmierzchały gołębie,
dzwony, chmury i szyldy, lekki był krok Leopolda,
Który jak zwykły śmiertelnik, niosąc gałązkę jaśminu,
wracał znad Wisły do domu, Apollo polskiej poezji.

Czytaj dalej: Pieśń o żołnierzach z Westerplatte - Konstanty Ildefons Gałczyński