Bajka o sześciu tłumaczkach

Sześć tłumaczek w ramach nieuzgodnienia
tłumaczyło tę samą powieść w oparach natchnienia:
pierwszej wyszedł poemat oktawą,
drugiej coś ze sportu: "Kiszka, brawo!",
trzecia przywiozła powieść historycznaą
pt. "Zamierzchłe czasy",
czwarta rewelację w trzech tomach (nieomal klasyk!),
piąta reportaż "Tam, gdzie był dół",
szósta - "O hodowli pszczół".


Pytanie
Skąd ta historia dzika?


Odpowiedź
Żadna nie znała języka.


Morał, czyli pouczenie:

Więc po co sięgać do oryginału?
Zamiast jednego, sześć dzieł powstało

Czytaj dalej: Pieśń o żołnierzach z Westerplatte - Konstanty Ildefons Gałczyński