Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Hibernacje


befana_di_campi

Rekomendowane odpowiedzi

Takich dogłębnych żółci wiosną nie uświadczy -

tych przejrzałych odcieni po brąz (nie)organiczny

lub antracyt z pasemkiem kobaltu

 

Gdzieś wchłonęła się moja zieleń

poza ziemski padół -

tak iż w sen się zapadam

 

zakamieniały - -

 

W sen korzenny z miligramem maku

z nasturcji ziarenkiem ze strączkiem wanilii

z włókienkiem złotych konopi - - -

 

W jesienny sen - omam narkotyczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta zieleń wcale się nie wchłonęła, czuję, że siedzi jeszcze bardzo mocno w głowie i zakamarkach ogrodu.

Pięknie pachnący, kolorowy wiersz, o werniksie nie wspomnę

;)

 

tylko po co te myl-śniki? ;p

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zawsze doceniam dogłębną, wyjaśniającą wszelkie wątpliwości odpowiedź. ;)

Ale pytający nie zgłębił tematu należycie, bowiem nie zauważył, że myślniki nie są wplecione byle jak, ale  - ,  - -,   - - -.

A ja nie zapytam dlaczego, bo znam odpowiedź.

 

:)AD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć befano. Uwielbiasz "kolorowość"  zapewne. Tyle barw. Żółcie, brązy, zieleń. i Te barwy np. antracytu, np. 

Z tym, ze czyż to nie "makowy i konopny sen"? 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dla mnie wiersz - ucieczka od szarości życia.    Pozdrawiam. J. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wiersz, Justysiu, to opis moich (przez wiele lat) ulubionych perfum. A mianowicie był /nadal jest, choć obecnie nieużywane "Opium" Yves-Saint Laurenta :)

 

Dziękuję za prześliczny aneks :)))

Edytowane przez befana_di_campi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Befano,

jakkolwiek lubię malarskość i specyficzną metaforykę Twoich wierszy,

tak tutaj mam pewne zastrzeżenia.

 

Mianowicie nie podoba mi się powtórzony kilka razy "sen",

zwłaszcza, że hibernacja nie jest równoznaczna ze snem zimowym,

zimujące nietoperze pierwsze co robią po wyjściu z hibernacji to...

idą spać.

 

Także ja nie nadużywałabym tutaj tego "snu",

zastąpiła np. "odrętwieniem".  Ale to moje widzimisię tylko :)

 

Pozdrawiam serdecznie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rzeczywiście zapach tych perfum może pomóc w ucieczce od szarości życia. Co już wcześniej napisałam. Nie znaczy to, ze kolor szary brzydkim jest - jest neutralny i może kiedyś będziemy błogosławić codzienną szarość egzystencji? Ja tak przynajmniej miewałam, gdy patrzyłam na zło a wiele go widziałam.  Przybyłam tu do Ciebie, ponieważ wracam często do tego wiersza i pojawiają się we mnie coraz to n. emocje. Bywaj, Koleżanko pachnąca "Opium". Justyna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Godny pochwały wiersz, niestety nie pomaga odpowiedzieć na nurtujące mnie pytanie: czy męka Jezusa miała sens? Podczas kazania w kościele mówiono, że Jezus przyszedł odkupić nasze winy. W jaki sposób miał odkupić, skoro zamiast słuchać i naśladować, ludzie pozwolili przybić go do krzyża i skazać na okrutną śmierć? Czynienie zła było czymś tak normalnym, że nikogo nie obchodziło, natomiast słowo Jezusa budziło głos sumienia oraz poczucie występku, które chciano zagłuszyć, dlatego zamiast tego, który przyszedł nas zbawić, uniewinniono pospolitego przestępcę, przez co ludzkość pogrążyła się w jeszcze większym grzechu. A mimo to dziś prawią: „zmazał nasze winy”, po czym wracają beztrosko do niemoralnego życia. Nigdy nie mogłem tego pojąć, nikt nie potrafił mi tego wytłumaczyć, dlatego przestałem chodzić na lekcje religii i wyruszyłem w podróż statkiem, żeby na dalekim morzu odnaleźć spokój ducha, lecz go nie zaznałem nawet na krańcu świata. Nieodkupione grzechy chodzą za mną krok w krok, nie dają mi spać, jedynie śmierć może położyć temu kres. Dziś piątek przejmującego smutku i męki, zatem wylewajmy łzy nad żywotem naszym nędznym.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ciekawa podróż bohatera przez życie, wzbogacana wspomnieniami i refleksjami, jak w życiu każdego z nas. Dwa drobiazgi:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeszcze nie spotkałem pijanego, który wyznałby otwarcie, iż jest pijany, a wprost przeciwnie: im bardziej pijany, tym uparciej utrzymuje, że jest trzeźwy.   To chyba jakiś specjalny wagon, gdyż przedział pierwszej klasy miał sześć miejsc do siedzenia, a przedział drugiej klasy osiem miejsc. Obecnie na większości kolei europejskich obydwie klasy mają po sześć miejsc. Ale ogólnie całkiem niezłe.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,, Boże, mój Boże,  czemuś mnie opuścił? ,,   niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,,  a dziś ,, na krzyż z nim,,  i ukrzyżowaliśmy Jezusa    po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca  zawierza się Mu całkowicie   ,, niech się stanie jak Ty  chcesz, a nie jak Ja chcę…   do końca jest Człowiekiem    umarł jak każdy z nas  to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje  idźmy do Niego z ufnością    Jezu ufam Tobie    2022 /2024 andrew  cytaty Ps. 126, Piątek  dzień męki i śmierci Jezusa
    • Wiejskie kościółki Małe, drewniane Duże, murowane Na tych poddaszach wiją gniazda jaskółki   Msze wieczorne, czy te nad ranem Na radość ślubów, na rozpacz pogrzebów Schodzą się ludzie ze wszystkich brzegów W tych ścianach modlitwy zamurowane   Blask wpada nieśmiało przez świetlik Oświetla wiernych oczy I policzki, które czasem łza zmoczy W tych oczach - mętlik   Obok kościółka, mała aleja Tłumy dusz, nie wiadomo skąd Ktoś w ich dusze ma jednak wgląd W tych duszach - nadzieja   Biją głośno kościelne dzwony Ciche łkanie przy pustym grobie Cmentarną ziemię wróbelek dziobie W tej ziemi, z tych łez, wyrosną klony   Wiejskie kościółki Ptakom - schronienie Ludziom - zbawienie Zapewnią te małe przyczółki    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...