Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

nie wierzę


Jacek_Suchowicz

Rekomendowane odpowiedzi

(niecierpliwi niech nie czytają

a cierpliwi jak dobrną do końca niech pomyślą)

 

Myśli nad ranem przychodzą różne.

Ostatni  wieczór utkwi głęboko,

chcąc bólem głowy i zgagą uwieść

bełtając w głowie  – wskrzesza niepokój.

 

W tej sytuacji żadna rozmowa

lub dywagacje  na temat ego

są jak na polu łaciata krowa

choć patrzy w niebo – nie wie dlaczego.

 

Kiedy Riposton wykona swoje,

a sok z ogórków ukoi brzuszek,

przy dobrej kawie usiądź w spokoju,

zniszcz butne myśli, oddaj się skrusze.

 

A któż ci kazał klepać litanie,

jak brudny pątnik snuć się na drodze

i recytować zdania czytane

miast tego pomyśl żeś Dziecko Boże.

 

Nawet jeżeli odrzucisz wiarę,

nauce ścisłej dając priorytet,

wspomnij o kwarku energii małej,

kiedy wibruje - ma swoje życie.

 

A gdy ustanie po prostu znika.

Próżno go szukać w czasoprzestrzeni,

jeśli trwa dalej - mówi fizyka,

tworzy materię, aby świat zmienić.

 

Z niego powstają: tlen, wodór, azot,

krzem, węgiel, siarka, srebro i złoto.

Podlega jakimś najwyższym prawom

formy materii kreując po coś.

 

Bacznie badając kwarków wybryki,

logikę widząc w tym co się dzieje,

najznakomitsi świata fizycy

orzekli jedno: że On istnieje.

 

Stworzone dla nas - cztery wymiary,

dla potrzeb świata zapewne mało,

zaś nam wystarczy, by zdać egzamin,

że Słowo Boże Ciałem się stało.

 

Jeszcze nie koniec żmudnych wywodów,

nastąpi teraz część najtrudniejsza;

jeśli cię stworzył - nie bez powodu,

byś wieczne szczęście osiągnąć zechciał.

 

On ci nie kazał klepać litanii,

jak brudny pątnik snuć się na drodze

i recytować zdań przeczytanych

jest też Twym Ojcem pomóc Ci może.

 

Jeśli zza kratek w ciemnym kredensie

odmówić każą nawet różaniec,

uwierz, dostałeś tylko narzędzie,

byś wszystkie troski mógł Jemu zanieść.

 

Ten ciemny kredens to konfesjonał.

Dwa różne meble, lecz cecha wspólna,

przybory w obu : tu - do jedzenia,

tam - abyś dialog prowadzić umiał.

 

Pacierz, litania oraz różaniec,

to sztućce, które myśli prowadzą.

Ułatwią wyznać; mój Ojcze, Panie,

Tobie powierzam smutek i radość.

 

Racz błogosławić umysł i ręce,

wysiłki czasem idą na marne.

Zostaje jedno prośba za księdzem

Ruotolo: „Jezu, Ty się tym zajmij”.

 

Z dziecka ufnością we wszystkim zawierz,

przeanalizuj życie swe całe

i ze spokojem przy dobrej kawie

dziękuj za wszystko, co cię spotkało.

 

Szczęścia, nieszczęścia skrywają sensy,

przypomnij żywot bogacza Hioba,

i nie odrzucaj dobrych pasterzy

oni prostują ścieżki do Boga.

 

Może sam kiedyś stwierdzisz „nie wierzę”.

Zdziwienie nagłe zsumujesz gestem

i wyznasz z serca najbardziej szczerze:

„wierzyć nie muszę - ja wiem że jesteś”.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Jacku - piszesz że jak ktoś dotrwa końca ma pomyśleć - podpowiedz mi o czym

 - myślę że wiersz dla typowego ateisty - mam nadzieje że mnie rozumiesz i nie masz mi tego kom za złe.

                                                                                                                                                                                           pozd.                                            

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

@Jacek_Suchowicz

Niestety, nic nie poradzę na swoją niewiarę, chociaż napisałem nawet proszalny wiersz.

 

naucz mnie modlić się tak zwyczajnie

ja jeszcze nigdy chyba to wiesz

aby w mój pierwszy nieśmiały pacierz

wniknął grzesznika skruszony szept

 

za siódmą winę z kamiennych tablic

bo co najlepsze brałem jak nikt

bez słów podzięki choć kilku marnych

za wszystkie noce za wszystkie dni

 

gdy mogłem ptaki na niebie liczyć

z tobą beztrosko na głos się śmiać

patrzeć jak każdej wiosny i zimy

w słońcu z chmurami droczy się wiatr

 

PS

 

A limeryki wymagają rymów dokładnych czyli częstochowskich, chociaż niektórzy idą na łatwiznę i stosują rymy odleglejsze.

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ciekawa podróż bohatera przez życie, wzbogacana wspomnieniami i refleksjami, jak w życiu każdego z nas. Dwa drobiazgi:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeszcze nie spotkałem pijanego, który wyznałby otwarcie, iż jest pijany, a wprost przeciwnie: im bardziej pijany, tym uparciej utrzymuje, że jest trzeźwy.   To chyba jakiś specjalny wagon, gdyż przedział pierwszej klasy miał sześć miejsc do siedzenia, a przedział drugiej klasy osiem miejsc. Obecnie na większości kolei europejskich obydwie klasy mają po sześć miejsc. Ale ogólnie całkiem niezłe.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,, Boże, mój Boże,  czemuś mnie opuścił? ,,   niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,,  a dziś ,, na krzyż z nim,,  i ukrzyżowaliśmy Jezusa    po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca  zawierza się Mu całkowicie   ,, niech się stanie jak Ty  chcesz, a nie jak Ja chcę…   do końca jest Człowiekiem    umarł jak każdy z nas  to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje  idźmy do Niego z ufnością    Jezu ufam Tobie    2022 /2024 andrew  cytaty Ps. 126, Piątek  dzień męki i śmierci Jezusa
    • Wiejskie kościółki Małe, drewniane Duże, murowane Na tych poddaszach wiją gniazda jaskółki   Msze wieczorne, czy te nad ranem Na radość ślubów, na rozpacz pogrzebów Schodzą się ludzie ze wszystkich brzegów W tych ścianach modlitwy zamurowane   Blask wpada nieśmiało przez świetlik Oświetla wiernych oczy I policzki, które czasem łza zmoczy W tych oczach - mętlik   Obok kościółka, mała aleja Tłumy dusz, nie wiadomo skąd Ktoś w ich dusze ma jednak wgląd W tych duszach - nadzieja   Biją głośno kościelne dzwony Ciche łkanie przy pustym grobie Cmentarną ziemię wróbelek dziobie W tej ziemi, z tych łez, wyrosną klony   Wiejskie kościółki Ptakom - schronienie Ludziom - zbawienie Zapewnią te małe przyczółki    
    • życie pozagrobowe pierwsi  wymyślili Egipcjanie    niezwykła obietnica  i odpowiednia administracja  trzyma naród w zaprzęgu  kapłani mogą wydłubywać ludziom oczy  rabować grobowce    wiara jest najważniejsza    na czas budowy domu osadnicy  okopywali się w żywej ziemi  gościnność bezkresnej Wirginii  to ataki Indian chorób i komarów  pierwszy rok decydował o wszystkim    dziś ich prawnuków fentanyl wlecze ulicami  i żywcem wciąga pod ziemię    wiara przyciąga nadzieję    w noc poprzedzającą jej urodziny zostawił na schodach skrzynkę  poćwiartowane ciałko ich syna  to miał być prezent    wiara i nadzieja z czasem rodzą    miłość             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...