Jerzy_Edmund_Sobczak Opublikowano 11 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2017 przed granią w kryształach pryzmatach dla słońca ostatnie podejścia zostawiasz w gór cieniu samotnym paznokciem w diamentach pieśń drążąc na płycie wciąż rysy po twoim spojrzeniu za oknem listopad bzy kwitną więc wiosna nim linę szlag trafi i wnikniesz w szczelinę gdzieś lipiec się spieszy by chwilom tym sprostać o szybę deszcz wali a wewnątrz coś kwili tramwaje meldują przystanki już pętla zaciska w niepamięć kokardki na śnieniu wiatr jeszcze upiory po bramach przepędza na śmieci w zaułkach imiona wymienia pod szczytem czas poległ zamknięty jak księga zabrakło anioła by karty odwracał zrodzony w prologu chcesz treści spamiętać podmieniasz powieści choć śmiejesz się z tego dach dzieli od nieba gdy w mroku poddasza obgryzasz paznokcie do krwi do... żywego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefan_Rewiński Opublikowano 11 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2017 @Jerzy_Edmund_Sobczak No i fajnie. Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Basia_Malic Opublikowano 11 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2017 @Jerzy_Edmund_Sobczak nie zachwyciłam się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy_Edmund_Sobczak Opublikowano 11 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2017 @Basia_Malic Twoje prawo, Basiu, tym bardziej, że to nie opis różyczki zachwycającej, a refleksja jeno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się