Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Upadek


Rekomendowane odpowiedzi

Przepełnia mnie niczym nieuzasadniona pewność siebie. Czuję się, jak okręt prujący pod fale, zmiatający sprzed dzioba kry, symbolizujące przeciwności losu. Po prostu mam nieźle w czubie, w dodatku uchachana skrętem, wyjaranym na spółkę z Elką. Impreza była przednia i nieco się przeciągnęła.
Stuk! Stuk! Stuk! Stuk! Echo kroków. Odgłos moich obcasów wybijających rytm na pustej, ciemnej ulicy. Następny autobus dopiero za półtorej godziny, postanowiłam więc przejść się ten kawałek do domu na piechotę. Przepełniona śmiałością, za nic miałam głębokie, mroczne cienie, kryjące się po bramach i zakamarkach Nowego Portu. W zaułku, przez który przechodziłam, skracając sobie drogę, odgłos obcasów zmienił się na przytłumione stuku stuk puk, stuku stuk puk, stuku stuk puk. Ooo, a teraz będę szła aleją mew. Są! Snujące się w tę i z powrotem, lub stojące nieruchomo w oczekiwaniu na klientów. Co pewien czas podjeżdża jakaś bryka i po krótkich pertraktacjach, zabiera wybraną królową nocy w im tylko wiadome, intymne miejsce. Mijam spoglądające na mnie z wrogością dziwki. Zgrzyt hamulców i obok mnie zatrzymuje się auto. Nawet, całkiem niezła fura. Kierowca wychyla głowę zza opuszczonej szyby. Przystojniak.
Ile? - pyta.
Co ile? - tłucze mi się po głowie. Po chwili zaskakuję. Nieoczekiwanie dla samej siebie odpowiadam.
- A na ile wyglądam?
- Dam trzy stówy.
- Dwa razy tyle - podbijam.
- Zgoda, wsiadaj - rzuca, uchylając drzwi.
Jak w transie, bezmyślnie obchodzę wóz i moszczę się na fotelu obok kierowcy. Wątpliwości przychodzą dopiero po chwili. Co ja wyprawiam? Jestem kurwą, jestem kurwą - powtarzam sobie w duchu - jestem kurwą. I nagle, zaczyna bawić mnie ta sytuacja. Zamiast obaw i strachu ogarnia mnie przekorna ciekawość, jak to wszystko się skończy. Przy czym, moja wyobraźnia nie sięga zbyt daleko.
- To dokąd jedziemy? - pytam nonszalancko.
- Do mnie. - Jego odpowiedź jest bardzo lakoniczna.
Zajeżdżamy przed wieżowiec z okresu Peerelu.
Już w windzie, wznoszącej się na ostatnie piętro, czuję jego dłoń przesuwającą się wzwyż po udzie. Dziwne, ale nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie. Odpowiedzią jest pulsowanie w podbrzuszu. Wysiadamy na dziesiątym. Ciągnie mnie za rękę jeszcze wyżej. Wchodzimy po schodach na dodatkowe pięterko, coś w rodzaju dobudówki. To maszynownia windy i wyjście na dach. Dopiero w tej chwili zaczynam odczuwać niepokój.
- Mieliśmy iść do ciebie - mówię z głupia frant, próbując wyrwać się z uścisku jego dłoni.
- Jesteśmy u mnie.
Przyciąga mnie do siebie. Gwałtownym ruchem zrywa bluzkę. Guziki sypią się po podłodze.
Drugą ręka sięga pod spódniczkę, próbując ściągnąć majteczki. Szamoczemy się. W pewnej chwili uderza mnie na odlew w twarz.
- Zapłata po numerku, dziwko - syczy przez zęby.
Policzek mi płonie, na oczy opada czerwona płachta. Popycham go z całej siły. Potyka się, przez chwilę balansuje na niskiej poręczy, po czym przechyla się i upada w dół, koziołkując po schodach.
Spoglądam z góry na znieruchomiałe ciało. Wokół głowy wykwita ciemna kałuża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ciekawa podróż bohatera przez życie, wzbogacana wspomnieniami i refleksjami, jak w życiu każdego z nas. Dwa drobiazgi:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeszcze nie spotkałem pijanego, który wyznałby otwarcie, iż jest pijany, a wprost przeciwnie: im bardziej pijany, tym uparciej utrzymuje, że jest trzeźwy.   To chyba jakiś specjalny wagon, gdyż przedział pierwszej klasy miał sześć miejsc do siedzenia, a przedział drugiej klasy osiem miejsc. Obecnie na większości kolei europejskich obydwie klasy mają po sześć miejsc. Ale ogólnie całkiem niezłe.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,, Boże, mój Boże,  czemuś mnie opuścił? ,,   niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,,  a dziś ,, na krzyż z nim,,  i ukrzyżowaliśmy Jezusa    po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca  zawierza się Mu całkowicie   ,, niech się stanie jak Ty  chcesz, a nie jak Ja chcę…   do końca jest Człowiekiem    umarł jak każdy z nas  to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje  idźmy do Niego z ufnością    Jezu ufam Tobie    2022 /2024 andrew  cytaty Ps. 126, Piątek  dzień męki i śmierci Jezusa
    • Wiejskie kościółki Małe, drewniane Duże, murowane Na tych poddaszach wiją gniazda jaskółki   Msze wieczorne, czy te nad ranem Na radość ślubów, na rozpacz pogrzebów Schodzą się ludzie ze wszystkich brzegów W tych ścianach modlitwy zamurowane   Blask wpada nieśmiało przez świetlik Oświetla wiernych oczy I policzki, które czasem łza zmoczy W tych oczach - mętlik   Obok kościółka, mała aleja Tłumy dusz, nie wiadomo skąd Ktoś w ich dusze ma jednak wgląd W tych duszach - nadzieja   Biją głośno kościelne dzwony Ciche łkanie przy pustym grobie Cmentarną ziemię wróbelek dziobie W tej ziemi, z tych łez, wyrosną klony   Wiejskie kościółki Ptakom - schronienie Ludziom - zbawienie Zapewnią te małe przyczółki    
    • życie pozagrobowe pierwsi  wymyślili Egipcjanie    niezwykła obietnica  i odpowiednia administracja  trzyma naród w zaprzęgu  kapłani mogą wydłubywać ludziom oczy  rabować grobowce    wiara jest najważniejsza    na czas budowy domu osadnicy  okopywali się w żywej ziemi  gościnność bezkresnej Wirginii  to ataki Indian chorób i komarów  pierwszy rok decydował o wszystkim    dziś ich prawnuków fentanyl wlecze ulicami  i żywcem wciąga pod ziemię    wiara przyciąga nadzieję    w noc poprzedzającą jej urodziny zostawił na schodach skrzynkę  poćwiartowane ciałko ich syna  to miał być prezent    wiara i nadzieja z czasem rodzą    miłość             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...