Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Imiona nie mają ulic


nAzGuL22

Rekomendowane odpowiedzi

stwierdzam to po trzydziestu latach mijania tablic
znacząc swoje ślady jak pies każdy mur
ławkę i kosz na śmieci - brakuje im osobowości

Dworcowa toczona jest kołami stóp
w setkach miast obcasy sandały ciężkie buty
wbijają się w szyny krawężników wykolejają się
dopiero na końcu ulicy - bez znaczenia

taka ulica Mickiewicza ogranicza się tylko do "a"
nie uwieszcza gwar jej strof oślepia za to strach
przed dogasającą latarnią gdzie kłębią się ćmy resztki baru

nie mają charakteru definiowane są ilością mieszkańców
pochowanych w setkach twarzy anonimowych
jak okna Hlonda zamykane na cztery pięści
w bramach na Słowackiego gdzie mierzy się Miarka z wódką

nie istnieją nie są osobowością ekranu
ulice pochowane w setkach nazw - bezimienne
patrzą jak zataczam się w ruinach własnych stóp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



niezbyt znane jest mi określenie "sztańską", zaś co do "rozkminia"...............dobrze jest czasem - poza dziwnymi formami, o których mowa wcześniej - znać różnicę między "poznawaniem", a "przyswajaniem", acz mogę też zrozumieć, że "przetrawianie" co poniektórym może brzmieć li tylko gastrycznie..................błąd


poza tym, zamiast komentować komentarz............................proszę zająć się wierszem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż, umiejętność kojarzenia poprzez nazewnictwo ma pomóc ułomnym w poruszaniu się i kierowaniu informacji dokąd się zmierza. W nieudolności intuicyjnej pozostaje tylko dość swobodnej budowy sekstans (alkohol), który bez nazw po drodze, zaprowadzi potrzebującego po środki lub cel. A nazwy(?) od kiedy zaczęli je zmieniać z komuszych na niekomusze, to faktycznie ja, w moim grodzie ulic już nie znam, bo dla mnie nie mają już nazw, zatem pozostaje intuicja i zakorzeniona umiejętność topograficznego odczytywania zurbanizowanej teraźniejszości, a ta w obliczu uchylonych (coraz mniej - domofony) bram, pozwala uniknąć odklepania "blacharki" z wymianą "trybuf" w gratisie,............................zatem słowo w okolicznościach jest nadal ważnym środkiem płatniczym w Polsce(?) :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dawnych czasach nazwy ulic pochodziły często od nazw rzemiosła, które uprawiali ludzie przy nich mieszkający albo też odwrotnie, rzemieślnicy skupiali się przy niektórych ulicach i stąd powstawały ich nazwy (złotnicza, garbarska, rymarska ect). Ale ulic przybywało. Trudno aby przy Mickiewicza czy Słowackiego mieszkali tylko poeci :) Chociaż byłoby to ciekawe. A np. przy Chopina tylko muzycy :)))

Ulica to połączenie miejsca i ludzi. Razem nadają klimat.

"Dworcowa toczona jest kołami stóp" - to brzmi trochę niezręcznie chyba, że masz na myśli wózki inwalidzkie. Myślę, że nie tylko one tamtędy się przemieszczają.
I jeszcze "ruiny własnych stóp" - też wg mnie niezręczne.

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...